Do redakcji zyciestolicy.com.pl zgłaszają się mieszkańcy Bielan który informują o trudnościach w funkcjonowaniu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Bielańskiego.

Chorych chcących skorzystać z pomocy bielańskiego SOR czekała przykra niespodzianka.
Decyzją Ordynatora SOR, placówka nie rejestrowała pacjentów do godziny 15:00. Pani Kasia która jako pierwsza poinformowała nas o fakcie dostała informację, że na wizytę u lekarza internisty na SOR musiałaby czekać nawet 12 godzin.
„Pani w okienku powiedziała, że mają jakąś awarię, nie ma lekarzy i że muszę czekać 12 godzin. Najlepiej żebym poszła do innego szpitala na SOR. Nie chciała dać mi potwierdzenia, że mnie odsyła do innej placówki. Przyszłam na SOR z atakiem rwy kulszowej, nie mogę się poruszać a oni mnie odesłali bez kwitka.” – pisze nasza czytelniczka.

Kolejka oczekujących pacjentów wynosiła kilkadziesiąt osób.
SOR rejestrował tylko pacjentów z urazami oraz w sytuacji zagrażającej życiu.
Chcącym pilnie skorzystać z pomocy na SOR radzimy wybierać inne placówki.
2 komentarze
Z tego szpitala można trafić tylko w jedno miejsce – na cmentarz – To umieralnia!
lekarze i pielęgniarki pracują tam za kare a nie z powołania…
totalny brak współczucia i opieki nad pacjentem !
Oddział Chirurgii Naczyniowej
Prof. dr hrabia. Grzegorz Madycki
to chodzący Bóg któremu trzeba oddawać cześć i chwałę inaczej traktuje cię jak barachło .
Pan hrabia zdaje się pomylił się z powołaniem .
Tak samo pielęgniarki które nie niosą pomocy tylko pretensje że człowiek przychodzi chory i potrzebuje opieki.
szkoda gadać !
OMIJAĆ SZPITAL WIELKIM ŁUKIEM
[…] Bielański SOR nie rejestrował pacjentów […]
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.