Rada Nadzorcza Elewarru (firmy państwowej zajmującej się przechowalnictwem oraz obrotem zbóż i rzepaku) ogłosiła 15 kwietnia 2024 postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko Prezesa i Wiceprezesa Zarządu Spółki. Mimo, że planowane rozstrzygnięcie ma nastąpić pod koniec kwietnia, już teraz konkurs wzbudza pewne wątpliwości.
Rada Nadzorcza, która ma dokonywać przesłuchań kandydatów została powołana za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości (w lipcu 2023 roku), jej skład budzi zastanowienie. Biorąc pod uwagę, że Przewodniczący tej Rady jest Prokurentem i pracownikiem PZZ Stoisław (firmy zbożowo-młynarskiej), warto postawić pytanie; czyje zatem interesy reprezentuje? Obecność drugiego Członka Rady wzbudza wątpliwości w świetle ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, a trzeci pełnił funkcję Członka Zarządu na zasadzie oddelegowania przez 9 miesięcy (podczas gdy umowa spółki, doktryna i orzecznictwo ogranicza jedynie do 3 miesięcy). Rada w takim właśnie kształcie będzie dokonywać czynności w postępowaniu konkursowym?
zob. https://zyciestolicy.com.pl/dlaczego-kgs-doprowadza-elewarr-do-upadku/
Rozmowy kwalifikacyjne mają odbyć się do 29 kwietnia 2024 w Toruniu w biurze Krajowej Grupy Spożywczej (KGS). Pojawia się kolejne pytanie, dlaczego w Toruniu, a nie w Warszawie, gdzie znajduje się siedziba Spółki Elewarr. Czyżby dodatkowe utrudnienie? Czyżby pokaz siły KGS, jasne wskazanie kto tu rządzi? Może chodzi o coś więcej? Być może ważnym powodem jest zaciemnienie postępowania konkursowego?
Jak już informowaliśmy Spółka znajduje się w katastrofalnej sytuacji finansowej. 95 mln złotych straty za rok 2022/23. Szacowana strata w obecnym roku obrotowym może wynieść kilkadziesiąt milionów złotych.
W nieodległym terminie Spółka może mieć problem z utrzymaniem płynności finansowej. Tak źle w Elewarze jeszcze nie było. Niestety ani Rada Nadzorcza Elewarru ani nadzór KGS nie zdecydował się podjąć w opisywanym okresie żadnych skutecznych działań zmierzających do naprawy sytuacji.
Wynik konkursu, co za tym idzie, kto finalnie obejmie stanowisko Prezesa Elewarru ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości Spółki.
Na razie niewiele wiadomo, odnośnie kandydatów. Wiele osób, w tym. pracownicy liczy na powrót dr Daniela Alain Korony, Prezesa Spółki w latach 2007 i 2018-2022, za czasów którego Spółka chwaliła się zyskami i biła kolejne rekordy terminów spłaty kredytu i wysokości zysku netto (w ostatnim 2022/23 – ponad 40,1 mln złotych). Korona znany jest z niezależności, samodzielności i twardej obrony interesów Spółki. Odwołano go w lipcu 2022 roku między innymi po tym jak nie wykonał poleceń/zaleceń handlu ukraińską kukurydzą (Elewarr przygotowywał się wówczas do akcji skupowej zbóż i rzepaku od polskich rolników).
Wydawałoby się, że dla Krajowej Grupy Spożywczej powrót do kierowania Spółką Prezesa, który się sprawdził i osiągał dobre wyniki powinna była być naturalną oczywistością. Przecież właścicielowi, spółce – matce, czyli KGS powinno zależeć, żeby Spółka zależna miała jak najlepsze wyniki i nie stanowiła obciążenia finansowego, a generowała zyski. Tyle teoria…
Jak donoszą informatorzy, ewentualna kandydatura Korony (nie wiemy czy ostatecznie nastąpi) wzbudza sprzeciw w Krajowej Grupie Spożywczej. Oznaczałoby to koniec arbitralnego panowania nad Elewarrem, który miałby szansę odzyskać swoją podmiotowość. Prezes Korona nie będzie posłusznym wykonawcą absurdalnych decyzji, procedur i regulacji, które mogą zniszczyć Spółkę.
O tym jakie relacje panują w KGS pisaliśmy w https://zyciestolicy.com.pl/co-ukrywa-krajowa-grupa-spozywcza/, a nie o wszystkim wiemy lub z ostrożności procesowej nie możemy pisać.
Na koniec ciekawostka. Wśród wymogów konkursowych, jak wykrył ZZR KORONA zabrakło obowiązku złożenia oświadczenia lub zaświadczenia o niekaralności. W konkursie ogłoszonym w roku 2022 taki wymóg występował.