Zarząd Dróg Miejskich wspólnie ze Strażą Miejską prowadzą szerokie kontrole na warszawskich drogach. Celem akcji są kierowcy, którzy parkują swoje pojazdy nieprawidłowo. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kilkadziesiąt blokad założonych na pojazdy i jeszcze więcej mandatów. Zarząd Dróg Miejskich chwali się sukcesami na Twitterze. Tym razem nie sprawdziło się powiedzenie, że „najciemniej pod latarnią”. ZDM udostępnił zdjęcia pojazdów sprzed swojej siedziby na Chmielnej.
To efekt łączonych patroli ZDM i strażników miejskich. Skąd taka współpraca? Patrole pracowników ZDM nie mogły karać kierowców, którzy nieprawidłowo parkowali swoje pojazdy. Uprawnienia ZDM kończą się na strefie płatnego parkowania. I tylko w tej strefie mogli sprawdzać, czy kierowcy opłacili parkowanie. W sytuacji w której kierowca pozostawił auto w miejscu do tego nieprzeznaczony [przejście dla pieszych, skrzyżowanie, trawnik] ZDM nie mógł nic zrobić. Wzywana na miejsce straż miejska często przyjeżdżała gdy użytkownik odjechał już pojazdem.
Zastosowanie patroli mieszanych umożliwi karanie nieprzepisowych kierowców bez wyjątku. Uprawnienia straży miejskiej uzupełniają uprawnienia ZDM. Straż miejska może karać niefrasobliwych kierowców blokadami na koło, wystawić mandat za wykroczenie a także odholować nieprawidłowo zaparkowane pojazdy.
Warszawiacy mówią dość!
W mediach społecznościowych możemy natknąć się na grupy i fora oburzonych nieprawidłowym parkowaniem. Jedną z nich jest grupa na Facebook ’u „Święte krowy warszawskie”. Grupa liczy 15 tys. członków. W roli „krówek” występują nieprawidłowo zaparkowane pojazdy. Postów jest bez liku i każdy budzi niemałe emocje. Zdarza się, że zamiast piętnować nieprawidłowo parkującego kierowcę pojawiają się głosy przeciwne, próbujące usprawiedliwić zachowanie delikwenta. Takie dyskusje należą do najgorętszych.
Na grupie możemy przeczytać: „Zajmujemy się niewłaściwym zachowaniem kierowców w miejscach, gdzie ruch aut jest zakazany albo gdzie postój pojazdów zagraża innym (pieszym, osobom na rowerach itp.) lub utrudnia im poruszanie się. Walczymy z niszczeniem i nieszanowaniem mienia publicznego (np. trawników i ciągów pieszych oraz rowerowych). Działamy na rzecz bezpiecznych ulic, przyjaznych mieszkankom i mieszkańcom.”.
Rzeczywiście niektóre zdjęcia uderzają wręcz głupotą parkujących, którzy zapominają, że nie są na drodze sami.
Powstała nawet specjalna aplikacja na zgłaszanie wykroczeń drogowych. Wystarczy zrobić zdjęcie swoim telefonem z widocznym numerem pojazdu i jego położeniem, a raczej nieprawidłowym położeniem na drodze. Aplikacja jest intuicyjna i pomaga dokonać zgłoszenia. Zamiast dzwonić na straż miejską wystarczy kliknąć. Zgłoszeń jest tak dużo, że często straż miejska nie nadąża z ich „obrobieniem”.
3 komentarze
Porażka te fundacje..Jeśli mam pomóc to na pewno nie przez fundację..
To nie zmienia faktu ze w całym kraju zmienila się ilość pojazdów tak że tych miejsc do prawidłowego zaparkowania jest niewystarczająco , za to nastawiano dużo zakazów , porobiono strefy płatnego parkowania i biznes sie rozkręcił… Chyba nie na tym polegać ma bezpieczeństwo i porządek publiczny prawda ?
Jest tak. Do Warszawy zjeżdżają się niewychowane prostaku które do tej pory parkowały u 'lojca za oboro’…
Więc to że zaparkuje pod samymi drzwiami wynajmowanego mieszkania na pasach lub skrzyżowaniu nie robi na nich wrażenia a jak dojdzie do konfrontacji to mówią że mają w du… Bo jak nie tu to wynajmą tam i ogólnie olewator
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.