Do Prezydium Sejmu PiS wystawiło kandydatkę niewybieralną. PiS miało świadomość, że wystawia kandydatkę, która nie zostanie wybrana i o to chodziło – mówił w radiu RMF FM wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) odnosząc się do decyzji Sejmu, który nie wybrał Elżbiety Witek (PiS) na wicemarszałka Sejmu.
Sejm w poniedziałek na posiedzeniu wybrał na wicemarszałków Izby: Monikę Wielichowską (KO), Dorotę Niedzielę (KO), Włodzimierza Czarzastego (Nowa Lewica), Piotra Zgorzelskiego (Trzecia Droga) oraz Krzysztofa Bosaka (Konfederacja). Większości nie uzyskała natomiast kandydatka PiS Elżbieta Witek. Za jej kandydaturą głosowało 203 posłów, przeciw było 252, a wstrzymało się 3 posłów.
„Mam satysfakcję, że będę mógł, jako wicemarszałek Sejmu, reprezentować półtora miliona wyborców Konfederacji. I jak się okazuje, po wczorajszym posiedzeniu Sejmu, również 7 mln wyborców PiS-u, który w rezultacie wczorajszego głosowania nie ma swojego reprezentanta w Prezydium Sejmu. Jestem jedynym przedstawicielem prawicy” – podkreślił Bosak.
Zaznaczył, że 10 z 18 posłów Konfederacji zagłosowało za kandydaturą Witek.
„PiS wystawiło kandydatkę niewybieralną. W mojej ocenie, PiS miało świadomość, że wystawia kandydatkę, która nie zostanie wybrana i o to chodziło” – podkreślił wicemarszałek.
Ocenił, że w poprzedniej kadencji Sejmu marszałek Witek traktowała Konfederację w sposób zupełnie niesprawiedliwy.
„Nie chodzi wyłącznie o styl prowadzenia obrad. Ma to wiele wspólnego z odbieraniem wynagrodzeń posłom idącym w setki tysięcy złotych” – powiedział, nawiązując do kar nakładanych na posłów Konfederacji za nienoszenie maseczek podczas obrad Sejmu w czasie pandemii.
Według Bosaka, każdy klub powinien mieć reprezentanta w prezydium Sejmu. „Chciałbym uspokoić wyborców PiS. Jest wola ze strony wszystkich klubów, by uzupełnić i przegłosować kandydata do Prezydium Sejmu z ramienia PiS. Potrzeba tylko, by PiS przedstawił kandydata, który nie był umoczony w nieprawidłowości w poprzedniej kadencji Sejmu” – zaznaczył wicemarszałek.
Źródło: PAP.