Nie zgodzę się na żadne próby ograniczania, podważania, czy kwestionowania konstytucyjnych uprawnień prezydenta – powiedział w poniedziałek w Sejmie prezydent Andrzej Duda.
W poniedziałek w południe na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu X kadencji prezydent Andrzej Duda podkreślił w orędziu, że „swoje słowo traktuje niezwykle poważnie” i z całą pewnością go dotrzyma.
„Nie zgodzę się na żadne próby ograniczania, podważania czy kwestionowania konstytucyjnych uprawnień prezydenta” – oświadczył prezydent.
Przypomniał, że z dwóch kadencji, przez które pełni swój urząd, pozostało mu zaledwie 20 miesięcy urzędowania. „Nie robię tego i nie będę robił dla siebie, ale dla Polski i dla kolejnych prezydentów, którzy przyjdą po mnie” – zadeklarował Andrzej Duda.
Zaznaczył, że były wielkie emocje i spory w pracy, wśród znajomych, w rodzinach. „Ale ten czas już za nami” – zaznaczył.
„Dlatego tak jak w 2019 roku, tak i dziś, chciałbym po zakończeniu swojego wystąpienia powtórzyć gest podania dłoni wszystkim państwu, posłom i posłankom, poprzez symboliczne podanie dłoni tym, którzy zasiadają w pierwszych rzędach tutaj, w Sejmie” – powiedział, zwracając się do posłanek i posłów obecnych na sali.
„Niech to będzie symboliczne zakończenie okresu kampanii, niech stanie się to dobrą tradycją w naszym parlamencie. Tak zaczynajmy każde pierwsze posiedzenie nowego Sejmu – od podania sobie ręki. Nie tylko z prezydentem, ale podania sobie ręki nawzajem” – zaapelował.
Źrodło: PAP.