Wystąpimy w Sejmie z uchwałą, by polski rząd został zobowiązany do zabiegania o środki z UE za przyjęcie uchodźców z Ukrainy, mówiąc wprost do wysłania KE „faktury” za pobyt Ukraińców w Polsce – przekazał prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Po godz. 13 w czwartek zakończyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami części klubów i kół parlamentarnych w sprawie relokacji migrantów. Uczestniczyli w nim szef MSWiA Mariusz Kamiński, minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, wicemarszałek Senatu Marek Pęk, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, szef koła Kukiz’15 Paweł Kukiz, szef koła Konfederacji Krzysztof Bosak, szefowa Porozumienia Magdalena Sroka, szef koła Wolnościowcy Jakub Kulesza i Andrzej Sośnierz (Polskie Sprawy).
Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polski 2050 odmówili udziału w konsultacjach z Morawieckim.
Kosiniak-Kamysz powiedział po spotkaniu, że przedstawił na nim stanowisko PSL – Koalicji Polskiej w sprawie migracji.
„Po pierwsze nie ma zgody na automatyzm relokacji. I Polska nie powinna w żaden sposób ponosić konsekwencji automatyzmu przesuwania uchodźców i do takiego automatyzmu w ogóle na poziomie UE nie powinno dochodzić” – powiedział szef PSL.
W jego ocenie, „nikt nie może zamykać oczu na 1,5 mln przyjętych przez Polskę Ukraińców”.
„I pierwszy wniosek, jaki zgłosiłem, to żeby rząd polski wystąpił do Komisji Europejskiej o finansowanie pobytu Ukraińców w Polsce. Uważam, że 1000 euro miesięcznie na pobyt Ukraińca w Polsce dla polskich przedsiębiorców, samorządu, organizacji pozarządowych, refinansowania tego przez UE to jest minimum przyzwoitości” – stwierdził lider PSL.
I – jak zwrócił uwagę – co do tego klasa polityczna jest zgodna. „Rozbieżności pojawiają się w momencie, kiedy trwa interpretacja przepisów dzisiejszej dyrektywy. Bo z jednej strony słyszymy, że nie ma już mechanizmu relokacji i nie trzeba będzie płacić (za nieprzyjęcie uchodźców w ramach relokacji – PAP), jeżeliby się nie brało tej grupy uchodźców do swego kraju. A na spotkaniu premier i minister (ds. UE) przedstawili inne stanowisko, że jest to decyzja uznaniowa” – powiedział Kosiniak-Kamysz.
„My chcemy jasnego rozstrzygnięcia na poziomie i polskim, i europejskim tej sprawy, żeby po pierwsze traktować Polskę poważnie i nie zamykać oczu na przyjęte przez nas miliony uchodźców. Dlatego wystąpimy z uchwałą w Sejmie, żeby rząd polski został zobowiązany do zabiegania o te środki z UE, wprost mówiąc do wysłania faktury do UE za pobyt Ukraińców w Polsce” – oświadczył Kosiniak-Kamysz.
30 czerwca po szczycie UE w Brukseli premier Morawiecki powiedział, że w razie próby przełamania konkluzji Rady Europejskiej z 2018 r. ws. relokacji Polska jest gotowa przygotować pozew do TSUE. Wskazał, że Polska stoi na stanowisku, że jedyną obowiązującą regulacją jest właśnie to postanowienie Rady Europejskiej z roku 2018.
Konkluzje unijnego szczytu z czerwca 2018 r. mówią wyraźnie, że migranci trafiający na terytorium UE mają być kierowani do ośrodków utworzonych w państwach członkowskich „wyłącznie na zasadzie dobrowolności”, gdzie dochodziłoby do rozróżnienia między nielegalnymi migrantami, którzy musieliby opuścić UE, a tymi którzy potrzebują ochrony międzynarodowej. Konkluzje te mówią też, że „w kontekście tych ośrodków (…) relokacja i przesiedlenie będą miały charakter dobrowolny”.
Źródło: PAP.