Grzegorz Braun i Radosław Sikorski to tragiczne postaci, które żywią pozytywne uczucia do Rosji – ocenił poseł Lewicy Arkadiusz Iwaniak, komentując skandaliczne zachowanie przedstawicieli opozycji.
W rosyjskiej telewizji propagandowej kilka dni temu wykorzystano jedną z wypowiedzi parlamentarzysty koła Konfederacji Grzegorza Brauna. Chodziło o słowa prezesa Konfederacji Korony Polskiej, zachęcające do udziału w manifestacji w Warszawie pod hasłem „stop ukrainizacji Polski”.
Natomiast wcześniej były szef polskiego MSZ Radosław Sikorski skomentował w mediach społecznościowych wycieki z gazociągów Nord Stream słowami „Thank you, USA”. Post zilustrował zdjęciem, na którym było widać gaz bulgoczący na powierzchni morza. Po tym, jak spadła na niego fala krytyki, usunął tweet. Wpis został jednak wykorzystany przez przedstawiciela Rosji przy Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Poseł klubu parlamentarnego Lewicy Arkadiusz Iwaniak stwierdził, iż wypowiedzi obu polskich polityków „nie służą ani Polsce, ani Ukrainie, ani całemu zachodniemu światu”.
W jego ocenie, Grzegorz Braun i Radosław Sikorski to „tragiczne postaci”.
– To, co zrobił Radosław Sikorski i to, co prezentuje Grzegorz Braun, jest trudne do określenia. Wobec osób mordowanych na Ukrainie, które giną za naszą wolność, jest wymagany szacunek. Nawet jeśli ma się jakieś pozytywne odczucia związane z Federacją Rosyjską, to takich rzeczy nie powinno się mówić – oznajmił Arkadiusz Iwaniak.
I dodał, że jego zdaniem, Braun oraz Sikorski „żywią pozytywne uczucia do Rosji”.
– Myślę, że to, co mówi Grzegorz Braun powinno być ścigane przez prokuraturę – zaznaczył członek Nowej Lewicy.
Źródło; dorzeczy.pl, polskie radio.