Niedługo powrót dzieci do szkoły. Po tylu miesiącach pandemii wielu z rodziców zastanawia się nad tym, czy posłanie swoich pociech do szkoły to dobry pomysł, i czy nie będzie to zagrożeniem dla nich. Ich zdaniem ryzyko zakażenia się w szkołach jest bardzo wysokie. Dzieci mogą przynieść wirusa do domu i go dalej rozprzestrzeniać.
Czy rodzic może przetrzymać dziecko w domu na czas pierwszych tygodni roku szkolnego, by sprawdzić jak wygląda bezpieczeństwo?
MEN rozwiało te wątpliwości. Jak się okazuje, jeśli nie ma przeciwwskazań zdrowotnych u dziecka lub innych członków rodziny, zatrzymanie ucznia w domu od 1 września w obawie przed zakażeniem będzie naruszeniem obowiązku szkolnego. Istnieje też kara wynikająca z artykuły zapisanego w prawie oświatowym, które mówi, że w razie nieusprawiedliwionej nieobecności dziecka przez co najmniej pół miesiąca, rodzic może być ukarany grzywną do 10 tysięcy złotych.
– Rodzic może zostawić dziecko tylko wtedy, gdy w domu znajduje się członek rodziny objęty kwarantanną lub jest to uzasadnione chorobami dziecka, w tym objawami infekcji dróg oddechowych lub choroby przewlekłej – poinformował resort, dodając, że konieczna jest również opinia lekarza sprawującego opiekę zdrowotną nad uczniem z taką chorobą.
Obowiązek szkolny dotyczy dzieci od 7 do 18 roku życia.
Minister Edukacji Narodowej: Nowy rok szkolny 1 września i bez maseczek!
SZKOŁA, EDUKACJA, DZIECI, NOWY ROK SZKOLNY, MEN, KARY, KORONAWIRUS, POCIECHY, BEZPIECZEŃSTWO, MINISTERSTWO EDUKACJI NARODOWEJ, OBOWIĄZEK SZKOLNY, UCZNIOWIE