Wydawałoby się, że okres powyborczy w sytuacji gdy rządzący wygrali ale przegrali (nie mają większości rządowej) oraz w warunkach tworzenia nowego rządu, liczba aktów prawnych przygotowywanych i wydawanych w tym okresie ulegnie radykalnemu zmniejszeniu. Wydawałoby się… Nic bardziej błędnego, w rzeczywistości szaleje inflacja prawa.
W okresie powyborczym tj. od 16 października do 24 listopada 2023 roku przygotowano 206 projektów aktów prawnych (5,4 dziennie), z czego 6 projektów ustaw. Łącznie od początku roku 2023 roku zostało przedłożonych 1897 projektów aktów prawnych rozporządzeń, ustaw (5,8 dziennie)
Równocześnie od 16 października zostało wydanych czyli ogłoszonych aż 341 aktów prawnych (rozporządzeń) czyli 9 dziennie. Dla porównania do 15 października wydano 2211 aktów prawnych (rozporządzeń i ustaw) czyli 7,6 aktów dziennie.
Mamy do czynienia z kompletnym absurdem, istnym szaleństwem prawnym, skoro nawet w okresie powyborczego bezkrólewia, jest tak duża liczba przedłożonych projektów i wydawanych aktów prawnych. Tego już nikt nie ogarnia. Najwyższy czas na zahamowanie tempa legislacyjnego.
zob. też:
https://serwis21.blogspot.com/2023/01/obed-ponad-6-tysiecy-stron-dokumentow.html
https://zyciestolicy.com.pl/69451-2-ponad-25-tys-rozporzadzen-i-ustaw/