Wojna obronna Ukrainy dowiodła, jak błędne było bezgraniczne zaufanie matematycznym modelom wyliczającym potencjały stron i prognozującym przebieg konfliktu w symulacjach komputerowych – powiedział „Dziennikowi Gazecie Prawnej” gen. Wiesław Kukuła, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej.
Wojna obronna Ukrainy już dziś dowiodła, jak błędne było bezgraniczne zaufanie matematycznym modelom wyliczającym potencjały stron i prognozującym przebieg konfliktu w symulacjach komputerowych. Tezy o wojnie trzydniowej rodzą się właśnie z takich płytkich kalkulacji
– powiedział dowódca WOT w wywiadzie dla „DGP” opublikowanym w poniedziałek.
Zastrzegł jednak, że w Polsce „w dużym stopniu” udało się „przewidzieć sposób”, w jaki Federacja Rosyjska będzie prowadzić wojnę. Tym samym – jak zaznaczył – założenia przyjęte jako podstawy do budowy Wojsk Obrony Terytorialnej okazały się właściwe.
Tego typu formacja wraz z dedykowanymi do działań manewrowych wojskami operacyjnymi może skutecznie powstrzymywać i niszczyć przeciwnika, wykorzystując teren oraz specyficzne – niwelujące jej ograniczenia – systemy rażenia takie jak przeciwpancerne pociski kierowane, MANPADS–y czy artyleria
– tłumaczył generał.
Na pytanie, czy WOT będą miały własną artylerię generał przyznał, że „trwają prace nad koncepcją, której przyjęcie spowoduje rozwinięcie w brygadach obrony terytorialnej pododdziałów wysoko mobilnych haubic w kalibrze 105 mm i zasięgu rażenia do ok. 20 km.”
Dodał, że kluczowe będzie jednak rozpoczęcie szkolenia tzw. wysuniętych obserwatorów w kampaniach lekkiej piechoty.
Umożliwi to naszym żołnierzom naprowadzanie nie tylko ognia organicznego, lecz także artylerii wojsk operacyjnych
– wskazał dowódca WOT.
Zaznaczył, że „potencjał w tej dziedzinie zdefiniują również drony rozpoznawcze, które już dzisiaj dość intensywnie są wykorzystywane, oraz drony uderzeniowe krótkiego zasięgu, które znajdują się w wyposażeniu WOT”.
Gen. Kukuła wskazał, że drugim, bardziej strategicznym wnioskiem jest pozytywne zweryfikowanie obrony powszechnej jako modelu obrony państwa oraz roli, jaką odgrywa w jej kształtowaniu, obrona terytorialna. Trzecim – jak podkreślił – jest potrzeba rozwijania zdolności obrony terytorialnej do wspierania samoobrony społeczności lokalnych na terenach czasowo utraconych.
Generał zaznaczył, że stara się postrzegać walkę, jako „odziaływanie na siebie systemów, technicznie i proceduralnie połączonych sensorów i efektorów, których efektywność definiuje wiele czynników, w tym szczególnie te niematerialne – kompetencje, morale i siła przywództwa”.
Każdy żołnierz ma do zrobienia swoją robotę. Aby afektywnie razić artylerią, niezbędne jest np. dobre rozpoznanie czy też systemy wymiany danych w czasie rzeczywistym
– mówił gen. Kukuła.
Zaznaczył jednak, że „cała ta technika musi być napędzana wolą walki i wiarą w zwycięstwo”.
PAP/AS
Rosjanie wykopują zwłoki i zakazują nowych pochówków w Mariupolu