DLACZEGO KGS DOPROWADZA ELEWARR DO UPADKU?
Spółka Elewarr jest dziś cieniem swej niedawnej przeszłości. Prawie 95 mln zł straty za rok obrotowy 2022/23, kilkadziesiąt milionów złotych będzie w tym roku. Przy takich wynikach należałoby oczekiwać znacznej aktywności nadzoru właścicielskiego Krajowej Grupy Spożywczej oraz rady nadzorczej Elewarru, zmierzającej do uzdrowienia sytuacji finansowej Spółki. A tymczasem… jest wręcz odwrotnie. Można odnieść wrażenie, że KGS chce celowo doprowadzić swoją spółkę zależną do upadku, ale może to tylko wrażenie?
„Swoi w radzie”?
Lipiec 2023 roku nastąpiło odwołanie wiceprezesa zarządu Spółki i całej rady nadzorczej Spółki przez Krajową Grupę Spożywczą, zaledwie na kilka miesięcy przed zatwierdzeniem roku obrotowego. Nie podano żadnych przyczyn, powodów, nieoficjalnie chodziło o wsadzenie „swoich”. Wymieniono całą radę nadzorczą, a nie tylko pojedynczych członków, gdyż w przeciwnym wypadku wraz z zatwierdzeniem sprawozdania finansowego za rok obrotowy 2022/23 wygasłyby mandaty wszystkich członków (upływ kadencji) i całą procedurę powoływania trzeba by rozpocząć od nowa a byłoby to już po wyborach i po powołaniu nowego rządu. By tego uniknąć powołano nową radę w składzie: Magdalena Bartnik-Jaszewska, Piotr Kocięcki i Mariusz Grzegorz Obszyński. Za tą zmianą prawdopodobnie stał ówczesny prezes KGS – Marek Zagórski, były poseł i minister cyfryzacji z czasów PIS, który przekazał jak wynika z orzeczenia WSA niezgodnie z prawem, dane pesel Poczcie Polskiej w celu przeprowadzenia wyborów kopertowych (ostatnio nowa rada nadzorcza KGS odwołała zarząd spółki, ale samego prezesa Zagórskiego pozostawiła na stanowisku!) i Andrzej Śliwka czyli wiceminister aktywów państwowych, któremu podlegała KGS.
Nowa rada nadzorcza to bardzo ciekawe towarzystwo. Pani Magdalena Bartnik-Jaszewska była w momencie powołania dyrektorem Biura Ministra Zdrowia. Następnie przeszła do „osławionej” Agencji Badań Medycznych (zwrot nie w pozytywnym znaczeniu, o wyczynach pana prezesa tejże instytucji pisały media), by zostać w tym roku dyrektorem biura Dyrektora Generalnego Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Zajmowanie funkcji dyrektora biura dyrektora generalnego i członka rady nadzorczej w Elewarrze może budzić wątpliwości co do łączenia tych funkcji w świetle ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Co prawda istnieje odstępstwo przewidziane w art.6, ale nawet jeżeli w tym przypadku miałoby zastosowanie, to pozostaje pytanie czy ta nominacja była zasadna i w czymkolwiek pomogła spółce.
Piotr Kocięcki, to dyrektor finansowy spółki zależnej od KGS – PZZ Stoisław, prokurent PZZ Stoisław, biegły rewident, od 2021 roku w radzie nadzorczej Piłka Ręczna Koszalin SA i członek rady nadzorczej spółki Elewarr. Czy wskazanie prokurenta z PZZ Stoisław do rady nadzorczej spółki Elewarr nie był jednym z elementów mających docelowo podporządkować Elewarr poprzez KGS – spółce PZZ Stoisław? Tak się składa, iż osobą, która nadzorowała Elewarr z ramienia KGS był członek zarządu tej Spółki (a zarazem prezes PZZ Stoisław) – Mirosław Narojek. Otwarte pozostaje pytanie czy wskazane osoby nie pobierają podwójnego wynagrodzenia?
Mariusz Grzegorz Obszyński – to zaufany człowiek prezesa Marka Zagórskiego (byłego posła i ministra z czasów PIS) i podobno także pełnomocnik w Krajowej Grupie Spożywczej. Jeżeli ten fakt by się potwierdził, to czy pobiera wynagrodzenie tylko w jednej spółce czy w obu?
Jak obejść prawo i objąć funkcję w zarządzie?
Choć nowa rada nadzorcza mogła ogłosić konkurs na wiceprezesa, wybrała inne rozwiązanie, tj. oddelegowanie jednego z członków rady do czasowego pełnienia funkcji w zarządzie. Choć umowa spółki a także przepisy K.S.H. (te ostatnie odnoszą się do spółek akcyjnych) wyraźnie określają, że można być oddelegowanym jedynie na 3 miesięcy i tylko w sytuacji zawieszenia lub innych przyczyn uniemożliwiających pełnienie funkcji przez członka zarządu, rada nadzorcza przedłużyła dwukrotnie kolejne czasowe oddelegowanie do wykonania funkcji w zarządzie (ostatnio w styczniu). W ten sposób naruszono umowę spółki, a decyzje zarządu mogą być obarczone wadą prawną. Jak stanowi bowiem art.58 k.c. czynność prawna mające na celu obejście przepisów prawa jest nieważna. Dodajmy, że rada w tym czasie nie ogłosiła żadnego postępowania kwalifikacyjnego na wiceprezesa, choć 2 osobowy zarząd w takiej spółce jak Elewarr wydaje się zbędne (Spółka funkcjonowała już z jednoosobowym zarządem).
Doktryna i orzecznictwo – jednoznaczne
Jak podnosi K. Strzelczyk „zarówno zawieszanie w czynnościach poszczególnych lub wszystkich członków zarządu, jak i delegowanie członków rady nadzorczej do wykonywania czynności członków zarządu mają charakter tymczasowy. Dlatego w obu przypadkach rada nadzorcza powinna podjąć niezwłocznie odpowiednie kroki celem uzupełnienia składu zarządu.” Autor ten wskazuje dalej, że „rada nadzorcza powinna podjąć odpowiednie działania w każdym przypadku niemożności sprawowania czynności przez któregokolwiek z członków zarządu, bez względu na to, czy ma ona stały charakter. Może to nastąpić na skutek różnych zdarzeń, w tym także na skutek zawieszenia w czynnościach członków zarządu przez radę nadzorczą.
Zawieszenie w czynnościach muszą usprawiedliwiać ważne powody, zarówno zawinione (np. zajmowanie się interesami konkurencyjnymi bez zgody spółki), jak i niezawinione (np. choroba) przez członków zarządu. Ocena w tym zakresie należy do rady nadzorczej.” Inny Autor, M. Rodzynkiewicz wskazuje, że „Nowelizacja Kodeksu spółek handlowych wyraźnie ograniczyła okres, w którym członek rady nadzorczej może na zasadzie delegacji pełnić funkcje zarządcze – są to maksymalnie trzy miesiące. Za niedopuszczalne zatem należy uznać ponowne delegowanie członka rady nadzorczej do pełnienia funkcji w zarządzie w związku z tą samą przyczyną, np. po kilkudniowej przerwie po upływie trzymiesięcznego okresu. Taką ponowną delegację należałoby uznać za nieważną jako podjętą w celu obejścia art. 383 § 1 ustanawiającego termin maksymalny (art. 58 § 1 k.c.) – tak A. Kidyba, Kodeks, t. II, s. 439. Jednakże za wyjątkową należy uznać sytuację, gdy z przyczyn obiektywnych w okresie trzech miesięcy nie udało się znaleźć nowego zarządcy na miejsce odwołanego czy też na miejsce tego członka zarządu, który złożył rezygnację (np. rozpisano konkurs na nowego członka zarządu, który zgodnie z przyjętą procedurą konkursową będzie trwał dłużej niż trzy miesiące).” Ale w tym czasie nie ogłoszono żadnego konkursu na ww. stanowisko w zarządzie.
Wyrażony pogląd w doktrynie znalazł potwierdzenie w wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 28 kwietnia 2015 sygn. akt X GC 273/14 (LEX nr 2125909), który stwierdził że jeśli po upływie ustawowo określonego, maksymalnego czasu trwania delegacji, rada nadzorcza rozważa oddelegowanie swego członka do wykonywania czynności członków zarządu, jego dopuszczalność zależy od skutku, jaki się z nim wiąże. Jeżeli kolejna delegacja skutkowałaby de facto ciągłym wykonywaniem przez członka rady nadzorczej czynności członka zarządu, należy ją uznać za niedopuszczalną. Przepis art. 383 § 1 k.s.h. reguluje sytuację wyjątkową, gdy z powodu konieczności zapewnienia możliwości wykonywania zadań przez zarząd konieczne jest oddelegowanie do ich spełniania członka rady nadzorczej.
Oczywiście KGS i rada nadzorcza Elewarru będą tłumaczyć, że przepisy KSH w tym zakresie dotyczą spółek akcyjnych, a zatem nie można tych zasad przyjąć w stosunki do spółki z o.o. nawet jeżeli w umowie spółki jest analogiczny zapis. Tyle, że byłaby to próba wytłumaczenia, obejścia prawa, bo w danej sprawie zastosowanie ma wyłącznie wykładnia funkcjonalna, czyli ograniczonej czasowości przepisu.
Jaki nadzór w Elewarrze i nad Elewarrem?
Sytuacja w której jednej z członków rady nadzorczej jest de facto permanentnym członkiem zarządu stawia pod znakiem zapytania faktyczny nadzór rady nadzorczej, zwłaszcza uwzględniając fatalne wyniki Spółki. Sytuacja finansowa jest zła od wielu miesięcy, stan się pogorsza m.in. ze względu na koniunkturę (choć nie wyłącznie), a rada nadzorcza w żaden sposób nie reagowała, tylko przyklepała przedłużenie oddelegowania członka rady do zarządu.
Żeby zrozumieć, to co dzieje się w Elewarrze należy sięgnąć do przeszłości. W 2020/21 roku zapadła decyzja o włączeniu Spółki do tzw. Krajowej Grupy Spożywczej, tworzonej na bazie Krajowej Spółki Cukrowej. Odpowiedzialnym za rozwój KGS był członek zarządu Marek Dereziński (który podobno stara się o powrót do zarządu KGS). W tym celu przeprowadzono audyt Spółki, z tym że raport z tego audytu nigdy nie przekazano do Elewarru (podobnie było w przypadku pozostałych spółek włączonych do KGS). Ostatecznie Ministerstwo Aktywów Państwowych wniosło Spółkę aportem do Krajowej Grupy Spożywczej w kwietniu 2022 roku.
Nadzór nad spółką przejął Departament Nadzoru Właścicielskiego i Obsługi Organów Spółki, kierowany przez pana Rafała Małeckiego. W lipcu 2022 roku odwołano autora sukcesów finansowych Elewarru (ponad 40 mln zł zysku za rok 2021/22) ówczesnego prezesa – ekonomistę dra Daniela Alain Korona, który zdecydowanie opowiadał się na rzecz utrzymania jakiejś autonomii Spółki. Elewarrowi narzucono procedury, standardy, controlling KGS, zupełnie nieadekwatne do spółki handlowej. W ramach controllingu pracownicy Elewarru musieli planować sprzedaż i marże w odległych terminach 2025 czy 2026 roku, podczas gdy nie było możliwości przewidywania cen i marż w najbliższych kilku miesiącach. Najważniejsze w działalności centrali Elewarru stał się nie handel z zyskiem (jak do tej pory), ale wypełnienie zadań, a właściwie tabelek narzuconych przez KGS. Nadzór zaś nad Elewarrem w zakresie handlu zbożem ze strony członka zarządu KGS prezesa PZZ Stoisław Mirosława Narojka skończył się tym, że Spółka nie zarabia, ale wręcz na handlu traci (tegoroczne wyniki finansowe będą tego najlepszym dowodem).
To niepojęte, ale to właściciel, czyli Krajowa grupa Spożywcza podejmuje decyzje, które utrudniają czy wręcz szkodzą Spółce. Np. w czerwcu 2023 roku Zgromadzenie Wspólników (czyli zarząd KGS) zmienił umowę spółki, w której zmieniono rok obrotowy i ograniczył uprawnienia zarządu Elewarru. Nie wiadomo z jakich przyczyn KRS zarejestrował niezgodnie z zasadami prawnymi zmianę roku obrotowego w trakcie jego trwania. Efektem jest dostosowanie roku obrotowego do okresu obowiązującego w KGS czyli żniw buraka cukrowego, a nie zbóż i rzepaku, którym handluje Elewarr.
Ograniczenie uprawnień zarządu Elewarru doprowadziło do podporządkowania departamentowi nadzoru właścicielskiego KGS, a decyzyjność w Spółce ograniczono do minimum. Trudno zrozumieć dlaczego zarząd Elewarru się temu nie sprzeciwił? Stopniowo następuje całkowita centralizacja wszystkich obszarów w ramach KGS, sprowadzając Elewarr do roli departamentu zbożowego Krajowej Grupy Spożywczej. Jak śmieją się „przez łzy” pracownicy Elewarru niedługo nawet zakup rolki papieru toaletowego będzie wymagało zgody KGS.
Efekty tych wszystkich działań są opłakane. Elewarr wkrótce może stracić płynność finansową, a jego przetrwanie stanie pod znakiem zapytania. Co na to rządzący, czy będzie próba ratowania Spółki czy też znów polityczni lub urzędniczy nominaci będą „doić” Spółkę, aż do jego ostatecznego upadku? Czy w ogóle uratowanie spółki jest jeszcze możliwe?
Jaką radę na to ma KGS? Prawdopodobnie uczyni to samo co w Zamojskich Zakładach Zbożowych czyli pożyczki od KGS w celu utrzymanie Elewarru. Oczywiście, w ten sposób niczego się nie uzdrowi, co najwyżej przykryje się fatalną sytuację i przyczyny takowej. Na początek wystarczy, a za rok, dwa, gdy straty będą się powtarzać, dokona się inkorporacji do KGS. To także niczego nie rozwiąże, ale formalnie problemu z Elewarrem już nie będzie.
A może ktoś pomyśli i postawi na sprawdzonego prezesa Spółki, który w przeszłości wykazał, że Elewarr może osiągać zyski, także rekordowe? I Spółka znów będzie świeciła sukcesy finansowe. Można pomarzyć …