Były przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schaueble wydał jednoznaczny osąd w sprawie reparacji. Jednocześnie przekonuje, że Polska „należy do rdzenia europejskiego przywództwa”.
3 września minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną ws. reparacji. Dokument został przekazany stronie niemieckiej. 4 października podczas wizyty w Warszawie szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock przedstawiła po raz kolejny stanowisko Niemiec w tej kwestii, jednoznacznie odrzucając żądania naszego kraju. Berlin uważa, że kwestia wojennych reparacji jest zamknięta.
Tym samym tonie wypowiedział się Wolfgang Schaueble, były przewodniczący Bundestagu i polityk CDU w swoim artykule dla dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Schaueble pisze, że w obliczu nadciągającego do Europy kryzysu energetycznego wszelkie kwestie, które podważałyby europejską solidarności i budowanie wspólnej przyszłości powinny być odsunięte na bok. Za tego typu sprawę polityk CDU uważa wojenne reparacje dla Polski.
„Dlatego wyraźnie nie zgadzam się z Polską w sprawie żądania reparacji. Zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego i traktatami europejskimi wszystkie wzajemne roszczenia zostały uregulowane. Polacy to wiedzą, tak jak my Niemcy wiemy, że nasza odpowiedzialność za niemieckie winy się nie kończy” – pisze niemiecki polityk.
Schaueble przypomniał, że od wielu lat zabiega o powstanie w stolicy Niemiec pomnika upamiętniającego polskie ofiary drugiej wojny światowej.
Według niego, takie „zadośćuczynienie” załatwia sprawę polskich krzywd, ponieważ „nie może być mowy o zadośćuczynieniu w dosłownym tego słowa znaczeniu”.