Samochód fundacji Pro – Prawo do życia został w sobotę po południu został zaatakowany przy squacie na Wilczej przez bojówkarzy spod znaku Antify.
UWAGA‼️
Zarówno nasz samochód, jak i kierowcy, zostali zaatakowani przy squacie na Wilczej!
Pobity został nasz kierowca. Rzuciło się na niego kilka osób. Prawdopodobnie został pocięty samochód. Mieliśmy do czynienia ze niezwykłą agresją ze strony środowisk lewicowych.— Fundacja Pro (@Prawo_do_zycia) June 27, 2020
Jak relacjonuje jeden z poszkodowanych, pierwszy incydent miał miejsce na Placu Zbawiciela, gdzie zablokowo drogę pojazdowi Pro-Life przez inny samochód. Kolejna sytuacja miała miejsce obok squatu przy Wilczej, gdzie naprzeciw wyszedł zamaskowany mężczyzna blokując drogę, po czym z kamienicy wybiegło ok 20 zamaskowanych osób.
Napastnicy zaczęli szarpać kierowcę oraz pasażera i powalili ich na ziemię, w tym czasie inni przebili opony i zaczęli ciąć nożami samochód. Następnie cały został pomalowany farbą.
2 komentarze
Ciekaw jestem co, za kilkadziesiąt lat, będą czuli ci bandyci w chwili śmierci.
O Matko nasza. I tak po prostu prolaifowcy dali sobie w kasze dmuchać? Pojechali bez obstawy? Wiadomo, że mieszkańcy Warszawy to nie krasnoludki. Różne zachowania im do łba przychodzą. A swoją drogą pocięcie samochody nożami, nawet mechanicznymi, musi kilkadziesiąt minut potrwać. Trza Policję było wzywać. Przecie na Wilczej jest komisariat rzut beretem. Lecieć albo dzwonić to by chuliganów do ciupy wsadzili i po krzyku. A tak to szkoda samochodu i proleifowców. Wyrazy współczucia.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.