Polska nie wypełniła kamieni milowych koniecznych do wypłaty pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Jak przekazała szefowa KE Ursula von der Leyen, w związku do Polski nie trafią należne środki. „Prawdziwe imię von der Leyen: szantażystka. Nie chodzi jej o praworządność, ale by rządzili ci, których chce Berlin” – ocenił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas czwartkowej debaty na amerykańskim uniwersytecie Princeton została zapytana o wybory parlamentarne we Włoszech także w kontekście tego, że – jak zauważono – wśród kandydatów są politycy „bliscy” Władimira Putina.
– Zobaczymy wynik głosowania we Włoszech. Były też wybory w Szwecji. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier – odpowiedziała szefowa KE, cytowana przez agencję Ansa. – Moje podejście jest takie, że pracujemy z każdym demokratycznym rządem, gotowym pracować z nami – dodała.
Prawdziwe imię Von der Leyen: szantażystka. Nie chodzi jej o praworządność, ale by rządzili ci, których chce Berlin. Dlatego nalegałem, by @MorawieckiM nie zgadzał się na warunkowość Funduszu Odbudowy. To narzędzie do odbierania suwerenności narodom Europy https://t.co/6s0iQ7kl79
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) September 23, 2022
„Prawdziwe imię von der Leyen: szantażystka. Nie chodzi jej o praworządność, ale by rządzili ci, których chce Berlin. Dlatego nalegałem, by premier Mateusz Morawiecki nie zgadzał się na warunkowość Funduszu Odbudowy. To narzędzie do odbierania suwerenności narodom Europy” – przekazał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w mediach społecznościowych, odnosząc się do wypowiedzi szefowej KE.
Jak tłumaczył rzecznik KE Eric Mamer, Ursula von der Leyen „odniosła się do procedur, które są w toku przeciwko innym państwom członkowskim Unii Europejskiej”.
– Podkreślała rolę Komisji, jako strażniczki traktatów w kontekście praworządności. Ale też powiedziała wprost, że Komisja będzie współpracować z każdym rządem, który powstanie po wyborach i który chce wspólnie pracować z KE – tłumaczył unijny polityk.
Źrodło: PAP, WP.