Partnerka 27-letniego przemocowca zgłosiła się do wolskiej komendy policji. Opowiedziała im o swojej gehennie. Funkcjonariusze pojechali do mieszkania agresora, który na ich widok wyrzucił przez okno torbę z narkotykami wprost pod nogi policjantów.
Do policjantów z Woli zgłosiła się kobieta, która opowiedziała im o swoim agresywnym partnerze. Oprawca od listopada ubiegłego roku znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie.
„Wszczynał awantury, szarpał ją i dusił. Zdarzało się, że kobieta była bita po całym ciele i ośmieszana, mężczyzna miał jej również grozić pozbawieniem życia”
– relacjonowała nadkom. Marta Sulowska z wolskiej komendy.
Gdy policjanci przyjechali na miejsce, mężczyzna nie chciał otworzyć im drzwi.
„Aby uniknąć odpowiedzialności wyrzucił przez okno torbę z ponad 800 gramami narkotyków. Nie spodziewał się, że torba spadnie prosto pod nogi policjantów”
– zaznaczyła policjantka.
Po chwili 27-latek został zatrzymany. Funkcjonariusze zabezpieczyli narkotyki, a także pieniądze w kwocie ponad 1500 złotych na poczet przyszłych kar i grzywien.
Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych oraz znęcania się nad konkubiną. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące.
Za zarzucane mu przestępstwa może grozić kara do 10 lat więzienia.
PAP/MK
Przed sądem toczy się apelacja ws. Kajetana P.; chodzi o napaść na psycholog więzienną