Na niedzielę zaplanowano we Włoszech przedterminowe wybory parlamentarne. To efekt upadku koalicyjnego rządu premiera Mario Draghiego.
Według sondaży szansę na zwycięstwo i samodzielne rządy ma koalicja prawicowa. Nie wiadomo jednak, jak ułożą się inne bloki polityczne, więc trudno być pewnym wyniku. Tymczasem przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen już teraz w dość jasny sposób zapowiedziała, że jeśli zwyciężą siły „unijnosceptyczne”, KE może zdecydować się na blokowanie środków dla Rzymu.
– Zobaczymy, jaki będzie wynik wyborów we Włoszech. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, tak jak w przypadku Węgier i Polski – powiedziała niemiecka polityk, która odwiedziła w czwartek amerykański Princeton University.
.@vonderleyen Jeżeli demokracja zdecyduje we Włoszech inaczej niż niewybrani w żadnych wyborach biurokraci z UE – to zrobimy z nimi to samo co w Polsce. Czyli sankcje większe niż na Putina. Niemiecki imperializm(teraz instytucjonalny) zawsze kończył się tragedią dla całej Europy. https://t.co/htxquIXHzc
— Patryk Jaki – MEP (@PatrykJaki) September 23, 2022
Przypomnijmy, że niedawno Komisja Europejska wydała zalecenie pozbawienia Węgier części należnych środków unijnych. Chodzi o wstrzymanie 65 proc. płatności z funduszu spójności, czyli 7,5 mld euro.
Decyzja zapadła jednogłośnie. Bruksela zarzuca Viktorowi Orbanowi nieprawidłowości w dysponowaniu wspólnotowymi pieniędzmi. Niedzielna decyzja KE jest tylko rekomendacją. Ostateczne zdanie w tej sprawie ma Rada Europejska. Jeśli większość państw członkowskich zdecyduje się pozbawić Węgier części środków, będzie to bezprecedensowa w historii UE decyzja.
Źródło: Twitter, dorzeczy.pl