Szacujemy, że w ponad 100 miejskich przychodniach i 11 szpitalach ponad 100 osób z Ukrainy znalazło pracę. Zapraszamy kolejne osoby – powiedziała w czwartek na konferencji przed Szpitalem Bielańskim wiceprezydent Renata Kaznowska.
Ponad 570 tysięcy osób przejechało przez Warszawę z czego 300 tysięcy zostało w stolicy. Ponad 1300 uchodźców z Ukrainy trafiło do szpitala, z czego ponad pół tysiąca wymagało hospitalizacji.
Szpital Bielański to jeden z naszych najlepszych szpitali, które rozbudowujemy. Szpital ten przyjmuje Ukraińców do pracy. Nasi goście są pełni hartu ducha, chcą pomagać od razu, chcą tu znaleźć prace
– powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jak zaznaczył rządowa specustawa dała prawo do zatrudniania uchodźców z Ukrainy i oczywiście z tego korzystamy.
Często trafiają do nas specjaliści, którzy bardzo często znają język polski albo go rozumieją
– dodał.
Jak podkreśliła wiceprezydent Kaznowska natychmiast kiedy to tylko było możliwe Urząd Pracy rozpoczął rejestrację wszystkich tych uchodźców którzy chcą podjąć pracę.
W Warszawie to już ponad 700 wniosków. Z nich wydzielamy grupy zawodów, które są nam potrzebne tu, teraz i natychmiast. I wśród nich są właśnie medycy
– zaznaczyła.
Szacujemy, że w ponad 100 miejskich przychodniach i 11 szpitalach ponad 100 osób z Ukrainy znalazło pracę. Zapraszamy kolejne osoby
– podkreśliła.
Głos zabrała dyrektor Szpitala Bielańskiego Dorota Gałczyńska – Zych, która zaznaczyła, że Szpital Bielański ma swoją tradycję w zatrudnianiu obcokrajowców, zwłaszcza z Ukrainy.
50 osób pracuje już w naszym szpitalu
– wskazała. Przypomniała, że pracownicy szpitala zorganizowali pomoc dla szpitali na Ukrainie.
O swojej pracy opowiadał też medycy pracujący już w szpitalu. Olena jest pielęgniarką i mieszkała w Donbasie, gdzie pracowała jako położna.
Od pół roku pracuję w Szpitalu Bielańskim na oddziale neurologii. Jestem bardzo wdzięczna za pomoc i za możliwość pracy oraz za możliwość uczenia się zawodu pielęgniarki
– powiedziała. Od pół roku pracuje też lekarz – Nazar.
Przeprowadziłem się tutaj po dwóch latach specjalizacji na Ukrainie. Pracuję na oddziale ortopedii w ramach stażu podyplomowego. Bardzo się cieszę, że mogę tutaj poszerzać swoje zdolności zawodowe, ale również pomagać innym osobom z Ukrainy
– zaznaczył.
Natalia przyjechała ze Lwowa wraz z 5-cio letnią córeczką. Mieszka w Warszawie, u jak to ujęła „dobrych ludzi”, którzy zaprosili ją do swojego mieszkania. We Lwowie 16 lat pracowała jako pielęgniarka w szpitalu na oddziale chirurgii ogólnej.
Przyszłam do tego szpitala, bo tutaj jest możliwość pracować i zdobyć doświadczenie w pracy pielęgniarki. Chcę swoją pracą podziękować za pomoc, której nam udzielali Polacy. Mam duży staż i jestem chętna do pracy. Bardzo chcę tu pracować
– powiedziała.
O tym, jak układa się współpraca z osobami z Ukrainy opowiedział dr Tomasz Borkowski z ortopedii.
Współpraca z pracownikami z Ukrainy trwa już od jakiegoś czasu. To jest normalna praca, pełnowartościowa. Pracujemy jak równy z równym. Dogadujemy się czasem łatwiej, czasem trudniej, ale większych przeszkód nigdy nie było
– powiedział dr Borkowski.
PAP/AS
Ratusz: w Szpitalu Południowym w kwietniu ruszy interna, OIT oraz pracownia endoskopii