Jak udało nam się ustalić, ofiary tragicznego w skutkach wypadku pochodziły z Warszawy i wyjechały na ferie wspólnie. Kobiety chciały pojeździć na nartach. Ze względu na silny wiatr wyłączono wyciąg. Miały jechać na spacer nad morskie oko, kiedy dach wypożyczalni został porwany przez silny powiew wiatru i spadł na kobiety gdy te znajdowały się na parkingu. 52-latka prowadziła w Warszawie gabinet dentystyczny, przyjechała z córkami na ferie wczoraj. Nie żyje 15-latka i jej 52-letnia matka po tym jak silny wiatr zerwał dach wypożyczalni sprzętu narciarskiego, tuż przy stoku w Bukowinie Tatrzańskiej. 21-letnia córka 52-latki i siostra 15-latki trafiła do szpitala jej stan jest krytyczny.
Do zerwania dachu doszło w poniedziałek przed południem na Rusińskim Wierchu w Bukowinie Tatrzańskiej. W akcji ratowniczej brali udział policjanci, strażacy i ratownicy TOPR oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak udało nam się ustalić, ofiary tragicznego w skutkach wypadku pochodziły z Warszawy i wyjechały na ferie wspólnie. Kobiety chciały pojeździć na nartach. Ze względu na silny wiatr wyłączono wyciąg. Miały jechać na spacer nad morskie oko, kiedy dach wypożyczalni został porwany przez silny powiew wiatru i spadł na kobiety gdy te znajdowały się na parkingu. 52-latka prowadziła w Warszawie gabinet dentystyczny, przyjechała z córkami na ferie wczoraj.
Łączymy się w bólu z bliskimi ofiar tej strasznej tragedii.