O wczorajszym pożarze na Bemowie informowaliśmy tutaj . Jak poinformowali sąsiedzi, w spalonym mieszkaniu był notorycznie spożywany alkohol i urządzane libacje alkoholowe. Ponad to, w lokalu odcięte były media m.in. gaz i prąd. Mieszkały w nim trzy osoby, w tym właściciel mieszkania.
We wczorajszym pożarze jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne. Spłonęły dwa mieszkania. W akcji udział brało 8 zastępów straży pożarnej i trzy zespoły ratownictwa medycznego.
– Na miejscu było osiem zastępów straży pożarnej, po przyjeździe na miejsce zdarzenia zastaliśmy rozwinięty pożar mieszkania na drugim piętrze. Pożar został szybko zlokalizowany. Dwie osoby zostały poszkodowane i przekazane zespołowi ratownictwa medycznego, jedna jest martwa – przekazał strażak.
Jak dodał, przyjechała również policja. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej natomist, poinformował, że jeden mężczyzna wyskoczył z okna, ratując się przed ogniem. Drugą osobę wynieśli strażacy. Trzecia zmarła w wyniku pożaru. Blok został ewakuowany.
Jak mówią mieszkańcy bloku sprawa uporczywego sąsiada wielokrotnie była zgłasza do służb oraz administracji.
Policja poinformowała, że skieruje do Prokuratury Rejonowej na Woli wniosek o wszczęcie śledztwa, które ma wyjaśnić przyczyny i okoliczności tego tragicznego pożaru.
Na miejscu pracował biegły z zakresu pożarnictwa, który przeprowadzał oględziny miejsca pożaru.
Po sprawdzeniu budynku przez inspektora nadzoru budowlanego mieszkańcy mogli ponownie wrócić do swoich mieszkań.