Nastoletni chłopiec, który się zgubił jeździł od pętli do pętli autobusem. Kierowca zaalarmował strażników miejskich. Kontakt z dzieckiem był utrudniony, ponieważ nie znał języka polskiego. W końcu sprawa zakończyła się szczęśliwie i przerażony nastolatek wrócił do mamy.
Wczesnym popołudniem w sobotę strażnicy miejscy patrolowali Rembertów. Gdy kwadrans po 13 przejeżdżali ulicą Paderewskiego, zatrzymał ich kierowca autobusu.
„Mężczyzna poinformował funkcjonariuszy, że w jego autobusie jest chłopiec, który już dwukrotnie przejechał całą trasę. Wszystko wskazywało na to, że po prostu się zgubił”
– przekazał Jerzy Jabraszko ze straży miejskiej.
Strażnicy próbowali się dowiedzieć czegoś więcej od chłopca, jednak okazało się, że jest obcokrajowcem i nie zna języka polskiego. Nie udało się też ustalić numeru telefonu do rodziców dziecka. O zdarzeniu strażnicy poinformowali policję.
Oczekując na przyjazd policjantów, skontaktowali się z pracownikami pobliskiej szkoły. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Jedna z nauczycielek rozpoznała w chłopcu swojego ucznia. Dzięki niej strażnicy ustalili adres zamieszkania 11-latka. W asyście policji chłopiec został przewieziony do domu i przekazany matce.
PAP/MK/TT
Kierowca miejskiego autobusu wskazał strażnikom chłopca, który jeździł z nim od pętli do pętli. 11-latek stwierdził, że lubi podróże komunikacją, za to nie znał domowego adresu. Udało się go ustalić po kontakcie ze szkołą podróżnika.
Więcej: ↘ https://t.co/DcLeyMxZAR#Rembertów pic.twitter.com/aW3MOrK9Ny— Straż Miejska m.st. Warszawy (@SMWarszawa) January 16, 2023