Toyotę wartą 80 tysięcy i jeepa o wartości 90 tysięcy złotych odzyskali funkcjonariusze ze specjalnej operacyjnej grupy „Kobra”. 37-latek, który podawał się za aktualnego właściciela samochodów usłyszał zarzut paserstwa.
Auta skradzione kilka dni wcześniej na warszawskiej Woli i Żoliborzu znaleziono w „dziupli” po prawej stronie Wisły.
Szybka reakcja funkcjonariuszy, dokonane sprawdzenia i potwierdzenie pozyskanych informacji zaowocowały interwencją na jednej z posesji. Czynności na miejscu wspierał biegły z zakresu mechanoskopii z Placówki Straży Granicznej w Terespolu
– poinformowała nadkom. Joanna Węgrzyniak ze stołecznej policji.
Policjanci ze specgrupy „Kobra”, działającej przy wydziale do walki z przestępczością samochodową na Pradze Południe, nie tylko odzyskali toyotę za 80 tysięcy i wartego 90 tysięcy złotych jeepa, ale także zatrzymali podejrzanego o paserstwo.
37-latek, który podawał się za aktualnego właściciela samochodów, został zatrzymany, a auta zabezpieczone. Z czasem powróciły do swoich właścicieli. Od mężczyzny policjanci zabezpieczyli na poczet przyszłych ewentualnych kar 29 tysięcy złotych
– przekazała oficer prasowa Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII.
Węgrzyniak dodał, że zgromadzony przez śledczych z wydziału do walki z przestępczością samochodową materiał dowodowy, stał się podstawą do przedstawienia zatrzymanemu dwóch zarzutów paserstwa. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
PAP/AS
Policjanci z grupy „Kobra” zatrzymali 29-latka, kilka miesięcy po usiłowaniu kradzieży auta