Do zdarzenia doszło w weekend. Auto szczecińskiego posła PiS, Artura Szałabawki, zostało ostrzelane z broni pneumatycznej.
O sprawie informuje Radio Szczecin. W weekend samochód parlamentarzysty został zdewastowany, gdy stał pod domem. Inne samochody, który stały obok, nie zostały zniszczone.
– Uszkodzony został mój samochód. Rano zobaczyłem wybitą szybę, później – po przyjeździe policji – stwierdzono, że uszkodzone jest lusterko, że są wgnioty, prawdopodobnie po ostrzelaniu z broni pneumatycznej. Dla mnie – niestety – było to z dużą dozą prawdopodobieństwa działanie polityczne wobec kogoś, kto słyszy przez cały czas język nienawiści z drugiej strony – stwierdza Artur Szałabawka.
Polityk podkreśla, że w ostatnich miesiącach agresja pod jego adresem się nasiliła. Jak mówi, dostaje wiele e-maili i sms-ów z wyzwiskami i groźbami.
– Najwięcej po ujawnieniu tego polityka, pedofila, który w województwie zachodniopomorskim narobił tyle szkody. Te środowiska dosyć agresywnie mnie traktują. Jak się jest politykiem, to trzeba mieć grubą skórę, ale granice zaczynają być przekraczane – dodał Szałabawka. Śledztwo dot. zdarzenia prowadzi policja.
W marcu nieznani sprawcy obrzucili kamieniami biuro poselskie Mariusza Błaszczaka w Legionowie. „Dzisiaj co najmniej trzy kamienie z rąk nieznanych sprawców poleciały na szybę biura poselskiego wicepremiera” – relacjonował wtedy rzecznik PiS Rafał Bochenek.
„Gdy nie mają argumentów merytorycznych, stosują argument siły i agresji… Opozycjo, przestań jątrzyć!” – zaapelował rzecznik PiS.
To kolejny w ostatnich miesiącach taki incydent. 26 października 2022 ubiegłego roku do biura poselskiego Moniki Pawłowskiej wtargnął agresywny mężczyzna. Napastnik groził jednej z pracownic śmiercią.
„Mężczyzna wtargnął dzisiaj do mojego biura poselskiego we Włodawie i groził śmiercią mojemu pracownikowi. Krzyczał, że »biuro zostanie zniszczone« a moją pracownicę »utopi w szambie, gdzie zginie«. Obecnie pracownica przebywa na policji i składa zawiadomienie w tej sprawie” – opisywała wówczas Pawłowska.
W kolejnym wpisie poseł opisywała, że cała sytuacja mocno nią wstrząsnęła.
„Po prostu nie ma słów, którymi można opisać to co czuję ja a przede wszystkim moi współpracownicy i rodzina. Na szczęście nikomu nic się nie stało – tym razem” – napisała polityk PiS.
W czwartek Pawłowska poinformowała, że agresywny mężczyzna został zatrzymany przez policję. Grozi mu do 2 lat więzienia.