Nikt nie otrzymałby wizy do Polski w trybie, o którym pisze Onet. Takie wnioski nie spełniłyby podstawowych wymogów. Absurdem jest sugerowanie, że taki mechanizm mógł zafunkcjonować – wskazał zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odnosząc się do sobotniej publikacji portalu.
Stanisław Żaryn odniósł się do publikacji Onetu. Portal podał w sobotę, że wśród tych, którzy otrzymali polską wizę za rządów PiS są osoby, które wcześniej próbowały nielegalnie dostać się na teren Polski od strony Białorusi.
„Z naszych ustaleń wynika, że imigranci z Afryki i Bliskiego Wschodu, sprowadzeni przez Łukaszenkę, mogli przez pośrednika kupić pozwolenie na pracę i pomoc w uzyskaniu wiz. Ceny to odpowiednio: 250 i 1000 euro” – napisał Onet.
Onet podał też m.in., że podczas gdy rząd PiS bronił granicy z Białorusią przed imigrantami, jednocześnie wydał ponad 1 tys. 300 wiz obywatelom państw afrykańskich i azjatyckich. „Chodzi o obywateli krajów, których ściągał Aleksander Łukaszenko w celu destabilizowania sytuacji na polskiej granicy. Dla jasności — trafiali oni do Polski legalnie przez Białoruś. Korzystali z pomocy firmy pośredniczącej w załatwianiu procedur wizowych. Okazało się bowiem, że jest łatwiejszy sposób na wjazd do Polski, niż koczowanie pod murem. I to w pełni legalny” – napisał portal.
Do publikacji tej odniósł się w niedzielę zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
„Nikt nie otrzymałby wizy do Polski w trybie, o którym pisze Onet. Takie wnioski nie spełniłyby podstawowych wymogów. Absurdem jest sugerowanie, że taki mechanizm mógł zafunkcjonować” – napisał na Twitterze Żaryn.
Podkreślił, że 99,5 procent wiz do Polski wydanych okresie 2022-2023 to wizy dla obywateli Białorusi. „Dla przykładu w tym okresie wydano 15 wiz obywatelom Nigerii, 10 Indii, 6 Pakistanu, 1 Syrii” – przekazał Żaryn. I dodał: „Tekst oparty na rozmowie z +pośrednikiem+, który jak wynika z rozmowy miał się angażować w załatwianie wiz niezgodnie z przepisami. Żenada”.
Źrodło: PAP.