Stołeczny ratusz chce przenieść Dom Samotnej Matki funkcjonujący na Pradze-Północ na Białołękę. W jego miejscu ma powstać ośrodek dla uchodźców lub osób bezdomnych. Z taką decyzją nie zgadzają się prascy radni oraz mieszkańcy.
„Nie po raz pierwszy władze Warszawy traktują prawą stronę miasta w taki sposób, że mieszkańcy i radni dowiadują się o ważnych sprawach post factum, kiedy decyzje już zapadły”
– powiedział we wtorek na konferencji przed stołecznym ratuszem poseł PiS, były radny Paweł Lisiecki. Przypomniał sprawę budynków Szpitala Praskiego, w których miasto chciało zrobić centrum Restart (ośrodek dla osób uzależnionych od narkotyków i schronisko dla bezdomnych) również nie informując o tym mieszkańców, a co wywołało falę protestów.
Jak zaznaczył Lisiecki, w poniedziałek mieszkańcy dowiedzieli się o likwidacji Domu Samotnej Matki i Dziecka przy ulicy Szymanowskiego 4A na Pradze-Północ.
„Informacja o takich planach pojawiła się wtedy, gdy decyzja została już podpisana przez wiceprezydent stolicy Aldonę Machnowską-Górę, a lokal został rozdysponowany dla innej instytucji. Nie było konsultacji z mieszkańcami, z Radą Dzielnicy, nawet wspólnota mieszkaniowa, w zasobach której jest ten dom także została zaskoczona tą decyzją”
– dodał. Zaznaczył, że miasto przeprowadza konsultacje w bardziej błahych sprawach jak np. budowa wybiegu dla psów, a decyzje w sprawach dotyczących Szpitala Praskiego i Domu Samotnej Matki zapadają w ciszy gabinetu bez informowania mieszkańców.
Według informacji zamieszczonej na profilu stowarzyszenia Porozumienie dla Pragi kobiety miałyby trafić na daleką Białołękę – na ul. Chlubną, gdzie działa ośrodek wsparcia dla kobiet z dziećmi prowadzony przez organizację pozarządową.
„Dom, miałby zostać przeznaczony na inne cele – mówi się o wsparciu osób w kryzysie bezdomności lub emigrantów z Ukrainy”
– napisało stowarzyszenie.
„Praski Dom Samotnej Matki i Dziecka przyjmował przede wszystkim mieszkanki Pragi-Północ, których dzieci chodziły tutaj do szkół czy przedszkoli. Ośrodek na Białołęce oddalony jest od Pragi o ponad godzinę jazdy komunikacją miejską. To ogromny dystans z punktu widzenia mam próbujących wrócić na rynek pracy czy dzieci uczęszczających do praskich placówek oświatowych. Wielką zaletą praskiej placówki dla mam był także ogrodzony ogród, w którym dzieciaki mogły spędzać czas po szkole, a ich mamy odpoczywać na świeżym powietrzu”
– wyjaśniło stowarzyszenie.
Głos w tej sprawie zabrała wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra.
„Sytuacja Domu przy ul. Szymanowskiego skomplikowała się ostatnio, ale nie ma mowy o pozostawieniu kobiet i dzieci bez pomocy. Aktualnie przybywa w Domu przy ul. Szymanowskiego 4A , 6 matek i 8 dzieci. Dwie matki (czworo dzieci) otrzymały już lokale mieszkalne i oczekują na ich remont ze strony ZGN. Jedna matka w najbliższym czasie oczekuje na lokal. Trzy matki otrzymały odmowy. Panie pozostają w kontakcie z OPS. Indywidualne rozmowy określą dodatkowe potrzeby oraz planowane wsparcie”
– zaznaczyła we wpisie na Facebooku.
Dodała, że decyzja o zmianie formuły funkcjonowania Domu jest spowodowana wynikami kontroli Wojewody Mazowieckiego.
„W toku przeprowadzonej kontroli przez zespół inspektorów Wydziału Polityki Społecznej Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie stwierdzono, że Dom Samotnej Matki funkcjonuje z naruszeniem zapisów ustawy o samorządzie gminnym. M.in. że dom nie zapewnia odpowiednie liczby łazienek proporcjonalnie do liczby mieszkańców, nie ma ustalonej odpłatności za pobyt, itd.”
– wyjaśniła, dodając, że podjęła decyzje o przekazaniu lokalu do WCI „Integracyjna Warszawa„, co pozwoli zachować zasoby tego miejsca, dostosować działalność i wykorzystać do dla potrzeb społecznych.
„Warszawski ratusz chce przerzucić odpowiedzialność za likwidację na kontrolę z urzędu wojewódzkiego i zmianę przepisów. Okazuje się, że urząd wojewódzki nie nakazywał likwidacji Domu Samotnej Matki, tylko dostosowanie tego miejsca do odpowiednich zmian w prawie” – powiedział poseł Lisiecki. „Zniknięcie tej placówki z mapy Pragi byłoby ogromną szkodą dla samotnych matek i dzieci, a także dla mieszkańców, którzy od wielu lat współpracują z Domem Samotnej Matki, organizując zbiórki czy akcje mające na celu wspieranie tego miejsca”
– podkreślił.
Zwrócił się też do mieszkańców Warszawy o podpisanie specjalnej petycji w obronie Domu Samotnej Matki przy ulicy Szymanowskiego 4A.
„Nagle to miejsce jest likwidowane, powody są niejasne, miasto proponuje utworzyć w tym miejscu ośrodek dla uchodźców bądź osób bezdomnych. Oczywiście takim osobom trzeba pomagać, natomiast rodzi się pytanie dlaczego na Pradze-Północ, a nie np. na Wilanowie”
– powiedział praski radny Ernest Kobyliński.
„Podzielmy się biedą. Przecież Warszawa jest duża, a wszystkie kontrowersyjne miejsca mają się znaleźć na Pradze-Północ”
– dodał.
PAP/MK
Policja zatrzymała trzy osoby po niedzielnym proteście przed aresztem na Białołęce
WARSZAWA, DOM SAMOTNEJ MATKI, POMOC SPOŁECZNA, PRAGA-PÓŁNOC, UL. SZYMANOWSKIEGO, URZĄD MIASTA
2 komentarze
Dla pachołków Sorosa Warszawiacy się nie liczą. Liczy się LGBT, komunistyczni terroryści – bojówkarze i uchodźcy.
Wszystko to, co zniszczy cywilizację, kulturę i rodzinę.
Na tym portalu pojawiają się jakiekolwiek komentarze? Czy to fake?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.