Policjantka z wydziału kryminalnego z Wołomina razem ze swoim mężem, funkcjonariuszem BOA KGP zatrzymali w czasie wolnym od służby obywatela Białorusi, który miał przy sobie kilka porcji narkotyków – poinformowała podinspektor Wioletta Zychnowska z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Funkcjonariuszka Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Wołominie wraz ze swoim mężem – funkcjonariuszem Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji pojechali w czasie wolnym od służby do centrum handlowego na zakupy.
Na parkingu zauważyli mężczyznę, który schylił się przy tylnym kole samochodu, a w ręku trzymał cęgi do cięcia metalu. Następnie wszedł do środka pojazdu i nerwowo przeszukiwał jego wnętrze
– tłumaczyła podinspektor Wioletta Zychnowska.
Funkcjonariusze podejrzewali, że właśnie doszło do włamania do auta. Podjęli natychmiastową decyzję, że zatrzymają złodzieja samochodowego. Małżonkowie podeszli do mężczyzny, pokazali mu legitymacje służbowe, przedstawili się i poprosili o jego dokument tożsamości
– przekazała.
Wskazała, że mężczyzna na widok funkcjonariuszy policji wpadł w popłoch.
Próbował wsiąść do samochodu, ale policjantka skutecznie zablokowała drzwi. Funkcjonariusz BOA zastosował wobec niego chwyty obezwładniające, policjantka wyciągnęła z torebki kajdanki i założyła je obywatelowi Białorusi na ręce
– podkreśliła.
Jak się później okazało, samochód należał do mężczyzny. Kluczyki od auta młodzieniec schował do slipek. Nie chciał, by policjanci sprawdzili, co ukrył wewnątrz pojazdu. Po przeszukaniu auta funkcjonariusze znaleźli kilka porcji narkotyków zawiniętych w folię aluminiową. To był właśnie powód bardzo nerwowego zachowania obywatela Białorusi
– dodała.
Po zatrzymaniu obywatel Białorusi usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Wołominie zarzuty posiadania narkotyków. Grozi mu do 3 lat więzienia.
PAP/AS