Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie 35-latka, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej, pomachał funkcjonariuszom i pojechał dalej. Okazało się, że był pijany i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów – poinformowała w czwartek asp. Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Funkcjonariusze pełniący służbę na Al. Krakowskiej w Tarczynie zauważyli kierującego fiatem panda, który wyprzedził inny pojazd na oznakowanym przejściu dla pieszych.
„Postanowili zatrzymać kierującego do kontroli, aby dowiedzieć się, dlaczego popełnił tak rażące wykroczenie. Niestety kierujący nie zareagował na wydany przez policjanta sygnał nakazujący zatrzymanie pojazdu. Siedzący za kierownicą pojazdu mężczyzna, mijając funkcjonariuszy, pomachał im i pojechał dalej”
– podała asp. Magdalena Gąsowska.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim w pościg. Wówczas kierujący postanowił zjechać na pobocze.
„Kiedy funkcjonariusze podeszli do pojazdu zauważyli, że fotel kierowcy jest pusty. Na tylnym siedzeniu siedziały za to trzy osoby, które chórem odpowiedziały, że żadna z nich pojazdem nie kierowała. To tłumaczenie nie przekonało stróżów prawa, ponieważ doskonale wiedzieli, kto siedział za kierownicą. Był to 35-letni mieszkaniec Grójca”
– podała asp. Magdalena Gąsowska.
Dodała, że policjanci szybko ustalili, co było powodem takiego zachowania mężczyzny. Otóż badanie alkomatem wykazało, że ma on ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący do czerwca 2023 roku.
„Sprawa swój finał będzie miała w sądzie, gdzie 35-latek wytłumaczyć się będzie musiał nie tylko z popełnionego wykroczenia, ale również kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej”
– poinformowała asp. Magdalena Gąsowska.
Postępowanie w sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Piasecznie.
PAP/MK