33-latek ukradł portfel mężczyźnie, który spał na przystanku autobusowym. Kilkanaście minut po kradzieży został zatrzymany przez policjantów z Bemowa. Teraz za kradzież szczególnie zuchwałą odpowie przed sądem. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Nadkomisarz Marta Sulowska z bemowskiej policji przekazała, że kilka dni temu policyjni patrolowcy otrzymali zgłoszenie o okradzionym mężczyźnie, który spał na przystanku autobusowym.
„Całe zdarzenie zostało zarejestrowane na miejskim monitoringu”
– powiedziała policjantka.
Do śpiącego mężczyzny podszedł nieznajomy, który wykorzystując sytuację wyjął z jego kieszeni portfel, po czym jak gdyby nic odszedł.
„Policjanci mając jego rysopis od razu zaczęli poszukiwania sprawcy kradzieży. Niedługo po tym zauważyli idącego chodnikiem mężczyznę. Podczas kontroli osobistej był on zdenerwowany, miał przy sobie portfel z całą zawartością. Początkowo twierdził, że portfel wraz z dokumentami i gotówką znalazł na przystanku, po chwili przyznał, że go ukradł”
– tłumaczyła nadkomisarz.
Policjanci zatrzymali 33-latka, który w prokuraturze usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej.
Za zarzucany czyn może grozić do 8 lat więzienia.
PAP/MK
Zatrzymali poszukiwanego listem gończym z prawie kilogramem narkotyków
WARSZAWA, BEMOWO, KRADZIEŻ, POLICJA, PORTFEL
