Na fermie, gdzie wykryto SARS-CoV-2, weryfikowane będą warunki, w jakich utrzymywane są zwierzęta. Kluczowym elementem dochodzenia będzie wyjaśnienie, czy zachowane były zasady bioasekuracji, od tego zależą rekompensaty lub kary
– poinformował Główny Lekarz Weterynarii.
O pojawieniu się choroby u zwierząt poinformowało w niedzielę wieczorem ministerstwo rolnictwa. Wirus został zdiagnozowany na fermie w woj. pomorskim na terenie powiatu kartuskiego. Podjęto decyzję o likwidacji zwierząt.
W prowadzonym dochodzeniu epizootycznym przede wszystkim weryfikowane będą warunki, w jakich utrzymywane są zwierzęta. Kluczowym elementem dochodzenia będzie weryfikacja, czy na fermie zachowane były zasady bioasekuracji, w tym te które dotyczą interakcji człowiek – zwierzę
– czytamy w poniedziałkowym komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii.
W ramach tych ostatnich we współpracy z innymi służbami sprawdzane będzie, czy właściciele fermy zatrudniali zgodnie z prawem pracowników, w tym, czy nie było stwierdzonych form nielegalnego zatrudnienia pracowników, szczególnie z krajów, gdzie stwierdza się liczne zachorowania na COVID-19 – zaznaczono.
Ochrona zdrowia Polaków, która jest nadrzędnym celem w dobie globalnej pandemii SARS-CoV-2, wymusza opisane wyżej działania. Dopiero wyniki dochodzeń epizootycznych wskażą, która z form przewidzianych ramami prawa będzie zastosowana, tj. czy będą to formy rekompensaty czy też ewentualne kary
– wyjaśnił szef Inspekcji Weterynaryjnej.
W przysłanym w poniedziałek Związek Polski Przemysł Futrzarski stwierdza, że rozporządzenie ministra rolnictwa nie przewiduje odszkodowania za zabite norki, co narusza prawo do własności. Zapowiedziano, że hodowcy będą dochodzić swoich praw przez sądami, w tym arbitrażem międzynarodowym.
Związek poinformował ponadto, że „wielokrotnie zwracał się do ministra Grzegorza Pudy z prośbą o spotkanie, na którym chciał podzielić się obawami i uchronić w ten sposób skarb państwa przed skutkami prawa, które zostało wprowadzone w sposób niezgodny z Konstytucją”, ale odpowiedzi nie było.
Polski Przemysł Futrzarski zwraca uwagę, że hodowla zwierząt na futra w Polsce, która jest dziś liderem światowej produkcji tylko z tytułu samych aktywów warta jest około 7 mld zł.
PAP/AS