Mamo a dlaczego… zna to każda mama.
Codziennie.
Dziesiątki razy.
Tata też.
Ale inaczej … dlaczego nie ma mamy?
Dorośli też pytają.
Moja znajoma na przykład.
Pyta co weekend.
Samą siebie.
Dlaczego właśnie dziś.
W sobotę.
Maleństwo obudziło się o 6:00.
A przez cały tydzień spało do 10:00?
Dlaczego?
Takie proste pytanie.
To i ja je zadam.
Dlaczego 143,5 centymetra?
I zadam je nie raz, nie dwa.
Floryda.
Ciepły poranek.
Słońce pnie się do góry.
I powoli rozwiewa ostry cień mgły…
W oddali majaczy pomarańczowy kształt.
W sumie to rudy.
Rdzawo-rudy.
A gdy wytężymy wzrok…
Coś tam jeszcze jest.
Po jego bokach.
Widać dwa białe, wydłużone, dziwne cylindry.
Obok spokojnie stołuje się stado ptaków.
Cisza i spokój.
Po chwili z miejsca gdzie stoi ten tajemniczy kształt, słychać głośny syk.
Zaniepokojone ptaki podnoszą głowy.
Rozglądają się w poszukiwaniu źródła dźwięku.
To tylko woda.
Nic wielkiego.
No nie do końca.
Bo to hektolitry rozpylanej wody.
Po to by fala uderzeniowa nie zniszczyła wyrzut…
Potężny ryk rozdarł ciszę tego sielskiego poranka.
Nieprawdopodobny żar płonącego wodoru, błyskawicznie zamienia wodny aerozol w parę.
Turbopompy.
W ciągu każdej sekundy.
Wtłaczają setki litrów ciekłego wodoru i tlenu do komór spalania.
Przez chwilę dysze bujają się lekko.
Niewiarygodne ciśnienie.
Kilka sekund.
Cztery silniki RS-25 osiągnęły pełną moc.
Ale impreza dopiero się zaczęła…
Błysk ognia spod owych podłużnych cylindrów po bokach.
Impuls zapłonu.
I ściana ognia z płonącego aluminiowego pyłu.
Maszynerii nie można już zatrzymać.
Dźgnięta ostrogą dodatkowej mocy.
Które dają rakiety wspomagające.
Rakieta SLS rusza do góry.
Wracamy na Księżyc.
A ja mam opad szczęki.
Ja i kilkanaście tysięcy innych osób obserwujących start na Przylądku Kennedy’ego.
W sumie to za kilka lat (ten opad szczęki).
Bo rakietę nadal budują, testują i badają.
A ja obiecałem do tego czasu dokończyć chodnik obok altany.
I bez tego żona by mnie i tak nie puściła.
Trzy i pół miliona kilogramów ciągu.
Tyle generują obie rakiety wspomagające.
Napędzane mieszaniną aluminiowego pyłu i nadchloranu amonu.
Poza tym, że ciut dłuższe.
To są w sumie takie same jak te które pomagały Wahadłowcom polecieć do góry.
Prosta, ale ciekawa konstrukcja.
Każda z tych rakiet ma ponad 46,5 metra długości.
3,66 metra średnicy.
NASA chciała.
Inżynierowie bardzo chcieli.
Zrobić je szersze, ale…
Produkuje je Northrop-Grumman.
Fabryka jest w Utah.
I rakiety jadą sobie pociągiem.
Prosto do centrum Kosmicznego im. Kennedy’ego na Florydę.
Na wschód.
Ale po drodze.
Pociąg musi przejechać przez tunel.
Bo na trasie są góry.
A rakiety muszą się w tym tunelu zmieścić.
I większe być nie mogą.
Bo jest na styk.
Rakiety pomocnicze programu Artemis.
Mają średnicę taką a nie inną.
Bo muszą zmieścić się w tunelu kolejowym.
A tunel jest niewiele szerszy niż tory kolejowe.
A tory kolejowe mają szerokość 143,5 centymetra.
Tylko dlaczego tory kolejowe mają taką szerokość?
143,5 centymetra.
Dlaczego właśnie tyle?
To 4 stopy i 8,5 cala.
W amerykańskim standardzie miary.
Brytyjskim tak naprawdę.
Amerykanie go przyjęli (mile, jardy, stopy, itd.)
Stany były kiedyś kolonią brytyjską.
To stosują taki sam system miarowy.
Wiadomo.
OK.
Ale dlaczego tory kolejowe mają taką szerokość?
Jest rok 1830.
George Stephenson.
Pokazał światu pierwszą lokomotywę parową.
Swoją słynną „Rakietę Stephensona”.
Miała ona dokładnie właśnie taką szerokość kół.
4 stopy i 8,5 cala.
I jeździła po takich właśnie torach.
O identycznej szerokości jak dziś.
Ale dlaczego właśnie tyle?
A nie mówiłem, że zadam to pytanie jeszcze kilka razy…
Pierwsze linie kolejowe.
Budowano na tych samych zasadach jak wcześniej linie tramwajowe.
Wszak tramwaje wymyślono przed koleją.
Nie było silników.
I tramwaje ciągnęły konie.
Inżynierowie wtedy podumali i wydumali.
Co by było prościej.
No bo skoro szablon już mamy.
I sprawdził się przecież w praktyce.
To weźmy taką samą szerokość torów.
I zastosujmy w powstającej właśnie kolei.
Proste?
Tylko dlaczego wagony tramwajów konnych w Anglii, jeździły po torach.
O takiej właśnie szerokości.
4 stopy i 8,5 cala?
Bo zrobiono je…
Według starej zasady według której budowano angielskie drogi.
Po których jeździły powozy konne.
Koleiny na koła były właśnie takiej szerokości..
Dlaczego?
Tak było przez setki lat.
Taka sama szerokość.
4 stopy i 8,5 cala.
Dlaczego Anglicy ją stosowali?
Bo tak budowano przez wieki dawne drogi z koleinami.
I wszędzie tę szerokość powielano.
Why?
Pierwsze drogi, jakie historycznie znamy.
Które dokładnie zaplanowano.
I zbudowano jako sieć w Europie.
Sieć głównie dróg dalekobieżnych.
Budowali … Rzymianie.
Imperium Romanum rozrastało się.
Potrzebowało sprawnej logistyki.
Do transportu towarów.
I dla wojska.
Dla swoich legionów.
Drogi te są w większości w użyciu do dziś.
Ładnie wyasfaltowane oczywiście.
Ale skąd te koleiny?
O szerokości 143 i pół centymetra?
Rzymskie rydwany wojenne.
Rzymianie je robili by ułatwić transport.
A gdy ktoś chciał skorzystać z takiej drogi.
Wtedy musiał się po prostu dostosować. Gdyby nie.
To uszkodziłby koła i pewnikiem także swój powóz.
A rzymskie rydwany były zestandaryzowane.
Miały taką samą szerokość kół.
Ale dlaczego taka?
Rzymianie konstruowali swoje rydwany.
Według pewnego schematu.
W taki sposób aby szerokość ich kół.
Nie była większa niż szerokość …
… zadów dwóch koni.
Stojących obok siebie.
Które go ciągnęły.
Czyli właśnie 143,5 centymetra.
Biurokracja…
Potęga biurokracji.
Która jest wieczna.
No bo po co zmieniać?
Skoro działa?
Od 2000 lat.
A nie mówiłem, że proste?
To teraz już wiecie.
Dlaczego jeden z najważniejszych elementów konstrukcyjnych.
Rakiety Space Launch System.
Którą za chwilę polecimy na Księżyc.
Został określony.
Dwa tysiące lat temu.
Przez … szerokość końskiego tyłka.
Dwóch tyłków.
Ktoś powie, a w Rosji tory są szersze.
Oj tam, oj tam.
Bo gdy zaczęto w Rosji budować tory.
Inżynierowie zapytali cara
Wasza carska wysokość. Zbudować szersze?
Car ze spokojem odparł.
A na …uj szersze?
No i takie właśnie sobie zbudowali.
😁😁😁😁
A teraz biorę się za siebie, by skończyć ten chodnik przed startem.
I wyobraźcie sobie.
Russel Crowe, znaczy Generał Maximus.
Naprzeciw oddziały barbarzyńców.
A on stoi.
I z uśmiechem pyta.
Co wy wiecie o podboju kosmosu leszcze z przyszłości?.
Roma Victor !!!