30 stycznia 2020 roku policja w kamienicy przy ulicy Tarchomińskiej na warszawskiej Pradze znalazła zwłoki 25-letniej kobiety i 7-letniego dziecka. Brutalne morderstwo wstrząsnęło stolicą.
Podejrzewany o dokonanie morderstwa mężczyzna – mąż kobiety – tego samego dnia popełnił samobójstwo.
Dariusz i Sara poznali się kilka lat temu i wydawali się zgodną parą. Młoda kobieta miała mieć wtedy trudny okres w życiu. Sama wychowywała swojego synka Dominika. Rozważała oddanie dziecka do adopcji. Wtedy pomógł jej Dariusz, który się z nią ożenił się i prawnie przysposobił jej dziecko.
Powodem podwójnego morderstwa była zazdrość?
Z ustaleń organów ścigania, wynika, że Dariusz M. zamordował swoją żonę Sarę i jej 7-letniego syna, bo podejrzewał, że kobieta go zdradzała. Najprawdopodobniej mężczyzna nie planował zabójstwa do którego doszło w trakcie kłótni.
Jak podają media, w tym tvp.info, podczas sekcji zwłok dziecka doliczono się co najmniej 15 ran kłutych, a u Sary ponad 20. Nieoficjalne źródła podają również, że jedna z ofiar próbowała się bronić. Śledczy czekają teraz na wyniki badań toksykologicznych, które pozwolą ustalić, czy mąż kobiety- Dariusz M. – w momencie zbrodni był pod wpływem substancji odurzających.
