Na kilka dni przed pierwszymi zachorowaniami na koronawirusa, wystrzeliły notowania akcji koncernu farmaceutycznego Sanofi, który w przeszłości pracował nad leczeniem SARS – choroby podobnej do koronawirusa!
Obecnie koncern rozpoczął pracę nad szczepionką pko koronawirusowi w oparciu o wcześniejsze badania nad SARS. Przedstawiciele koncernu niedawno ogłosili, że będą współpracować z rządem USA w pracach nad szczepionką przeciwko koronawirusowi.
W sieci pojawiła się informacja, że są na świecie środowiska, które mogły wiedzieć o tym, że koronawirus zbierze śmiertelne żniwo zanim w ogóle pojawiły się informacje o nowej nim! Zwolennicy tej teorii wskazują na notowania światowego lidera w produkcji szczepionek tj. francuską firmę Sanofi. Notowania spółki wystrzeliły 9 grudnia zeszłego roku.
Nie jest to związane z początkiem sezonu chorobowego ponieważ akcje producenta w latach ubiegłych nie były rozchwytywane w miesiącu grudniu, ale cyklicznie traciły na wartości. Są też głosy, że za wzrostem notowań akcji producenta stoi fakt nabycia mniejszego koncernu zajmującego się rozwojem lekarstw do walki z rakiem.
Oczywiście rynek koncernów farmaceutycznych to nie tylko Sanofi. Zwolennicy teorii, że informacja o tym, że wiedza o potencjalnej epidemii mogła być znana przed jej wybuchem wskazują też na notowania innych światowych gigantów:
-
Rynek szczepionek w ciągu ostatnich 20 lat urósł sześciokrotnie i jest wart obecnie 35 miliardów dolarów rocznie
-
Czterech największych graczy GlaxoSmithKline, Sanofi, Merck i Pfizer posiada 85 % udziałów w światowym rynku szczepionek
-
Pierwsze przypadki nowej choroby wywołującej zapalenie płuc (wówczas jeszcze nie nazywanej koronawirusem) odnotowano w połowie grudnia 2019 roku wśród mieszkańców związanych z rynkiem zwierząt i owoców morza w Wuhan. To zdecydowanie za mało aby wybuchła panika. Następnie chińscy naukowcy zidentyfikowali nowego koronawirusa, który okazał się podobny pod względem sekwencji genetycznej do wirusa SARS wywołującego ostry zespół oddechowy.
Wybuch koronawirusa to złote czasy dla producentów szczepionek i sprzętu medycznego. Obecnie każdy dolar zainwestowany w szczepionki w 94 najbiedniejszych krajach świata przynosi zysk 44 dolarów. Stany Zjednoczone i Unia Europejska już zapowiedziały uruchomienie miliardowych programów na rzecz walki z koronawirusem. Obecnie inwestycja w akcje światowych liderów farmaceutycznych to pewny zysk na długie lata. Według licznych funduszy inwestycyjnych trudno o bezpieczniejsze inwestycje.
https://zyciestolicy.com.pl/paczki-z-chin-sa-niebezpieczne-moga-zawierac-koronawirusa-ktory-potrafi-przetrwac-28-dni-na-przedmiotach/
Obecnie producenci maseczek, rękawiczek i innych materiałów higienicznych wykorzystywanych przy zwalczaniu lub zapobieganiu epidemii koronawirusa przeżywa złoty okres. Materiały te są trudnodostępne na terenie Polski. Odpowiedzialne za to jest wzrost popytu na świecie (głównie w Chinach). Ceny na te produkty są także drastycznie windowane, a fabryki pracują na trzy zmiany 7 dni w tygodniu. Wszystko napędza obawa przed zarażeniem.
Nie przesądzamy o prawdziwości doniesień na temat tego czy ktoś wiedział o wybuchu epidemii koronawirusa zanim doszło do pierwszych zakażeń. Artykuł ma na celu jedynie zwrócenie uwagi na pojawiające się informacje oraz przytoczenie najważniejszych argumentów.