Coraz częściej słyszymy, że koronawirusa wykryto u członków personelu medycznego. Póki co jest to zjawisko lokalne. Przykładem niech będzie szpital w Nowym Mieście w województwie mazowieckim. Tam liczba chorych członków personelu wynosi już 12 osób. Zakażenia koronawirusem lub ich podejrzenia pojawiają się w laboratoriach, przychodniach i wśród ratowników medycznych. To niebezpieczne, ponieważ w zwalczaniu epidemii chodzi właśnie o wydolność systemu opieki zdrowotnej. Im mniej będzie personelu tym mniejsza będzie nasza wydolność.
Dla porównania we Włoszech liczba chorych członków personelu medycznego wyniosła 8 proc.. Są też regiony gdzie wynosi nawet 20 proc.. Aby zapewnić dodatkowe ręce do pracy włoski rząd zwolnił z egzaminów tegorocznych absolwentów kierunków lekarskich. Mają od razu ruszyć na front walki z koronawirusem.