Mamy kandydatów i kandydatki na stanowisko do Banku Światowego; prowadzimy rozmowy – powiedział w piątek minister finansów Andrzej Domański w TVN24. Chcemy, by to byli fachowcy, a nie politycy – dodał.
Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że podjęto „uchwałę Rady Ministrów, na mocy której Minister Finansów (…) będzie przedstawicielem państwa polskiego w instytucjach międzynarodowych finansowych, w tym w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju, w tzw. Banku Światowym, co oznacza odwołanie Jacka Kurskiego i przywołanie go z Waszyngtonu z powrotem do kraju”. „Nie będzie już reprezentował Rzeczypospolitej w instytucjach finansowych” – podkreślił szef rządu. Tusk dodał, że wkrótce zostanie ogłoszony nowy kandydat na to stanowisko.
„Jacek Kurski nie będzie przeze mnie wskazany jako mój reprezentant w Banku Światowym. Na stronie internetowej Banku Światowego zostały już dokonane stosowane zmiany” – powiedział minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że strona polska otrzymała z Banku Światowego również list potwierdzający uznanie rządowej uchwały ws. tych zmian. Dodał, że „Bank Światowy nie kwestionuje tej zmiany”. „Zapraszamy pana Kurskiego z powrotem do Warszawy” – powiedział minister finansów.
Pytany o to, kto będzie jego reprezentantem w Banku Światowym, odparł: „Prowadzimy rozmowy. Już mamy kandydatów i kandydatki na to stanowisko. Chcemy, aby to byli fachowcy, a nie politycy. Tu musi być osoba o bardzo wysokich kompetencjach”.
Jacek Kurski rozpoczął pracę jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie w grudniu ub.r. Jego kandydatura została zgłoszona przez Prezesa NBP Adama Glapińskiego jako Gubernatora RP w Banku Światowym.
Domański odniósł się również do projektu ustawy budżetowej na 2024 r., którego pierwsze czytanie dobyło się w czwartek w Sejmie. Jak mówił, „w 100 proc. z tego budżetu nikt nie jest zadowolony”. Jak dodał, „dodatkowy deficyt to niemal w całości podwyżki dla nauczycieli – podwyżki, o których mówiliśmy w kampanii wyborczej”. To są pieniądze, które my traktujemy jako pieniądze przeznaczone na długoterminowy wzrost gospodarczy Polski, bo Polski nie stać na to, aby nauczyciele zarabiali tak słabo” – wskazał minister.
Pytany o postulat Lewicy dotyczący finansowania z budżetu budowy mieszkań, w tym na wynajem, szef MF przekazał, że ta kwestia jest w umowie koalicyjnej. „Jesteśmy już po rozmowach z przedstawicielami Lewicy, dodatkowe środki na ten cel na pewno się znajdą” – powiedział.
źródło:PAP.