Dramat rozegrał się na terenie jednej z posesji na Choszczówce. Z rodzinnego gniazda na drzewie wypadła młoda wiewiórka. Na szczęście zwierzakiem zainteresował się mieszkaniec i zadzwonił po Ekopatrol. Maluch trafił pod opiekę weterynarza.
Około godziny 8.30 funkcjonariusze Ekopatrolu otrzymali z ulicy Henrykowskiej na Białołęce zgłoszenie o malutkiej wiewiórce, która wypadła z gniazda.
Na miejscu czekał na nich mieszkaniec domu, który wyjaśnił, że malucha znalazł w niedzielę 17 lipca pod drzewem. Mężczyzna obserwował zwierzątko oczekując, że odnajdzie je jego matka. Mimo długiej obserwacji, maluchem nie zainteresowała się żadna wiewiórka. Wówczas zabrał oseska do kartonu i zaniósł do domu. Rankiem zadzwonił po strażników miejskich.
„Funkcjonariusze odebrali wiewiórkę i czym prędzej zawieźli do Ośrodka Rehabilitacji Lasów Miejskich, który opiekuje się dzikimi zwierzętami. Tam zajmą się nim specjaliści weterynarii. Maluch ma szansę dorosnąć i wrócić na wolność”
– powiedział Jerzy Jabraszko ze Straży Miejskiej.
PAP/MK/ tt SM m.st.Warszawa
#Białołęka: mieszkaniec ulicy Henrykowskiej wezwał #Ekopatrol do porzuconego wiewiórczego oseska.➡️https://t.co/Ce5z5PhzUL pic.twitter.com/S2AOumhKBo
— Straż Miejska m.st. Warszawy (@SMWarszawa) July 19, 2022
WARSZAWA, BIAŁOŁĘKA, STRAŻ MIEJSKA, EKOPATROL, MAŁA WIEWIÓRKA, WIEWIÓRKA