Polskie władze nie ustaną w walce o zdrowie prezydenta Saakaszwilego, niejednokrotnie proponowaliśmy leczenie go w naszym kraju. Został otruty neurotoksynami w okresie, w którym już znajdował się w gruzińskim więzieniu – powiedziała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska.
W połowie grudnia 2022 r. przebywający w gruzińskim więzieniu lider opozycji i były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili napisał list opublikowany przez francuski dziennik „Le Monde”, w którym prosi o pomoc prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
„Putin uważa mnie za jednego ze swoich głównych wrogów. Publicznie obiecał mnie zabić. Teraz jestem więziony jako jego prywatny więzień” – napisał były prezydent.
Uwięzionego w Gruzji polityka próbowano otruć – stwierdza z kolei w raporcie z 28 listopada toksykolog z San Francisco, David Smith. W pięciostronicowym dokumencie napisano, że „testy wykazały obecność metali ciężkich” w ciele byłego prezydenta, w tym arsenu i rtęci.
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska w rozmowie z PAP powiedziała, że zdrowie byłego prezydenta „jest poważnie zagrożone”. „Można powiedzieć, że umiera na naszych oczach, na oczach całego świata, a władze gruzińskie co najmniej przykładają do tego rękę” – podkreśliła.
Dodała, że polskie władze „nie ustaną w walce o zdrowie prezydenta Saakaszwilego”.
Gosiewska podkreśliła, że przedstawiciele polskich władz, w tym prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, a także minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podnoszą kwestie uwięzienia Saakaszwilego w rozmowach dwustronnych z Gruzją oraz „na wielu spotkaniach w formatach międzynarodowych”.
„My niejednokrotnie proponowaliśmy w rozmowach i pismach przyjęcie Saakaszwilego na leczenie w Polsce. Nie ma na to zgody. Prosiliśmy i proponowaliśmy, by jego stan zdrowia mogła ocenić międzynarodowa komisja lekarska. Nie ma na to zgody” – powiedziała.
Dodała, że Saakaszwili w ostatnich tygodniach „mocno schudł i traci sprawność fizyczną”, co ma być konsekwencją otrucia go przy użyciu neurotoksyn.
„Te neurotoksyny w jakiś sposób dostały się do organizmu prezydenta Saakaszwilego i stało się to w okresie kiedy był uwięziony, a więc odpowiadają za to bezpośrednio gruzińskie władze i będą ponosić za to konsekwencje” – zaznaczyła.
Wicemarszałek Sejmu nadmieniła, że dzisiejsza Gruzja jest innym krajem niż ten, którym rządził Saakaszwili po „rewolucji róż” w 2003 r. „W tej chwili Gruzja jest krajem przez który Rosja może bezkarnie omijać sankcje” – podkreśliła. Dodała, że Rosjanie masowo osiedlają się w tym kraju, przejmują lokalny biznes oraz mogą „kupować gruzińskie obywatelstwo”.
Gosiewska podkreśliła, że w jej ocenie dzisiejsze gruzińskie władze są podporządkowane współpracującemu z Rosją oligarsze Bidzinie Iwaniszwilemu, bez którego zgody nie dojdzie do uwolnienia Saakaszwilego. „Iwaniszwili już dawno powinien zostać objęty sankcjami ze strony Unii Europejskiej i całego cywilizowanego świata, aby utrudnić jego biznesy i możliwości podróży” – dodała.
Były prezydent Gruzji, skazany w swym kraju za nadużycie władzy, jest obecnie w szpitalu w Tbilisi, skąd przewieziono go z więzienia. Saakaszwili został zatrzymany jesienią 2021 r., po powrocie z Ukrainy. Podczas pobytu na Ukrainie pełnił funkcje rządowe i uzyskał obywatelstwo tego kraju.
Źrodło: PAP.