We Francji coraz częściej trzeba walczyć z dżihadem nastolatków – powiedział w rozmowie z „Le Figaro” szef Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DGSI, kontrwywiad) Nicolas Lerner. Zastępca red. nacz. tego dziennika ocenił, że to właśnie niepełnoletni islamiści „wywołują największy niepokój”.
Francuskie służby wyłapują niemal wszystkie zorganizowane, przygotowane za granicą, zamachy islamistyczne, ale zagrożenie endogenne, powodowane przez samotnych, bardzo młodych często, urodzonych we Francji islamistów, jest o wiele trudniejsze do wyśledzenia
– przyznał Lerner.
Dzięki użyciu nowoczesnej technologii oraz tradycyjnej informacji wywiadowczej, służby bezpieczeństwa wewnętrznego zatrzymały w ostatnich miesiącach kilkunastu młodocianych radykałów islamskich, którzy przygotowywali zamachy w wielu regionach kraju.
W kalejdoskopie sylwetek terrorystów islamskich grożących Francji największy niepokój wywołują niepełnoletni
– pisze we wtorkowym numerze „Le Figaro” zastępca red. nacz. tej gazety Jean Chichizola. Według dziennikarza, powołującego się na DGSI, za wszystkimi czterema udaremnionymi ostatnio zamachami stały nastolatki.
Żaden z nich nie miał bezpośredniego kontaktu z Daesh, Al-Kaidą czy innymi ugrupowaniami terrorystycznymi. Wszyscy przyklejeni byli do internetu, co pozwoliło ich namierzyć – cytuje dziennikarz pracownika kontrwywiadu, który kładzie nacisk na to, że „ci młodzi rozgrzani są do białości islamistycznym radykalizmem i w każdej chwili przejść mogą do czynu”.
I tak pod koniec maja w Strasburgu i okolicy zatrzymano czterech chłopców, z których najstarszy skończył właśnie 18 lat, a pozostali mieli 16 i 17. Ich islamistyczne wpisy spowodowały, że zostali objęci obserwacją elektroniczną przez DGSI. Zatrzymano ich, gdy badali teren, co uznano za przygotowanie do niezwłocznego zamachu.
W Farebersviller w pobliżu granicy niemieckiej zatrzymano 15-latka, o którym wiadomo było z donosu, że uległ radykalizacji. Obserwacja elektroniczna pokazała, że szykuje się do zamachu na synagogę, jakąś własność żydowską lub redakcję.
17-latek z Mantes-la-Jolie (region paryski) z domu swej matki planował zamach na wojskowych. W Beziers (Francja Płd.) zatrzymano przed Wielkanocą niespełna 18-letnią dziewczynę, która szykowała się do zamachu na wychodzących z kościoła, by – jak czytamy w „Le Figaro” – „zabijać ich i okaleczyć”.
We wcześniejszym wywiadzie dla „Le Figaro” dyrektor gen. DGSI tłumaczył, że młodzi kandydaci na terrorystów, z którymi coraz częściej przychodzi walczyć, przesiąknięci są ideą nienawiści do Francji, demokracji i wartości europejskich.
Dyrektor bezpieczeństwa zewnętrznego (DGSE, wywiad) Bernard Emie podkreślał w tym samym wywiadzie, że indoktrynacja „celuje w osoby bardzo młode, nieznane służbom i dopiero od niedawna zradykalizowane. Do ich wykrycia konieczna jest nieustanna obserwacja mediów społecznościowych i islamistycznych portali propagandowych. Według jego kolegi z kontrwywiadu, wciąż najważniejszy jest wywiad ludzki i dobra znajomość terenu.
PAP/AS