Przez wzrost cen za emisję CO2 czekają nas ogromne podwyżki prądu. Ceny energii elektrycznej znacznie wzrosną. Część podwyżki wezmą na siebie koncerny, reszta zostanie przeniesiona na odbiorcę.
Pierwsze dane mówiły, że firmy zapłacą 15-30 proc. więcej, użytkownicy domowi około 20 proc. Nie znamy jeszcze dokładnie wszystkich kosztów i taryf, które wyliczy Prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Na temat nowego modelu handlu emisjami CO2 wypowiedział się komentator gospodarczy z Centrum Adama Smitha, Robert Gwiazdowski.
UE wprowadziła taki model handlu emisjami, żeby energia podrożała-mimo ostrzeżeń,że to się źle skończy.A jak się źle kończy to obniża podatki żeby energia potaniała."Instytucje finansowe"zarabiają na handlu a państwo musi podwyższyć podatki klasie średniej https://t.co/lV9S8wooX0
— Robert Gwiazdowski (@RGwiazdowski) September 24, 2021
1 komentarz
Co tu komentować. Polska podobno jest potentatem produkcji energii opartej na węglu, będącym jednocześnie naszym dobrem narodowym. Z doniesień prasowych dowiadujemy się od kilku lat, że wydobywamy węgla tyle, że kopalnie nie mają już gdzie go składować. Jednocześnie wagony z węglem Radzieckim dowożą go do naszego zasobnego kraju. Na dodatek przejeżdżając przez nasze miejscowości, zauważyć można kłęby dymu z kominów domowych, w godzinach popołudniowych. I co my mamy o tym wszystkim sądzić. Wiatraków nie widać, fotowoltaiki jak na lekarstwo, dyrekcja od dystrybucji prądu ma wydrukować książkę z instrukcjami, jak oszczędzać prąd w mieszaniu. Powodzenia życzę energetykom w dystrybucji książek w śród społeczeństwa.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.