Kiedy tydzień temu, we wtorkowy wieczór, strażnicy miejscy zaczynali swój kolejny dyżur nie spodziewali się, że będą pomagać bezdomnej kobiecie i jej nowonarodzonemu dziecku bezpiecznie dotrwać do przyjazdu pogotowia. O porodzie na śmietniku pisaliśmy tutaj.
Dziewczynka, która przyszła na świat między kontenerami na śmieci przy ul. Symfonii ma szansę na nową rodzinę. Sąd nakazał odebranie jej bezdomnej matce i niezwłoczne umieszczenie w placówce opiekuńczej. Decyzja ta nie jest bezzasadna biorąc pod uwagę styl życia matki. Co teraz dzieje się z kobietą trudno ustalić. Zniknęła zaraz po wyjściu ze szpitala, gdzie zostawiła swoją córkę.
– Nasi pracownicy mają jej numer telefonu, dzwonią, ale pomimo wielokrotnych prób nie udało się im nawiązać połączenia. Nie można jej też znaleźć w terenie, w miejscach które wcześniej odwiedzała – mówi Marek Pawlęga, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy. Bezdomna kobieta prawdobodobnie przeniosła się do innej dzielnicy.