Wygląda na to, że brytyjski wariant koronawirusa mutuje jeszcze bardziej, upodabniając się do wariantów południowoafrykańskiego i brazylijskiego, co potencjalnie czyni go bardziej odpornym na szczepionki – poinformowali we wtorek brytyjscy naukowcy.
W niektórych próbkach wirusa przeprowadzone testy wykazały mutację oznaczoną symbolem E484K, która już wcześniej została zaobserwowana w wariantach południowoafrykańskim i brazylijskim. Są to jednak sporadyczne przypadki – eksperci rządowej agencji Public Health England w 214 159 przebadanych próbkach znaleźli jedynie 11 przypadków brytyjskiego wariantu z mutacją E484K.
Cytowany przez BBC dr Julian Tang, wirusolog z Uniwersytetu w Leicester, określił to odkrycie jako „niepokojące, choć niezupełnie nieoczekiwane”. Powiedział, że ważne jest, aby ludzie przestrzegali zasad lockdownu, aby ograniczyć możliwości wirusa do dalszej mutacji. „W przeciwnym razie wirus może nie tylko nadal się rozprzestrzeniać, ale również ewoluować” – wskazał.
Według badań naukowych obecność mutacji E484K zwiększa odporność koronawirusa, a to powoduje, że jest on także bardziej odporny na szczepionki. Wstępne wyniki badań uzyskane przez firmę Moderna sugerują, że jej szczepionka jest nadal skuteczna przeciwko wariantom z tą mutacją – chociaż odpowiedź immunologiczna organizmu może nie być tak silna lub długotrwała. Z kolei przedstawione w zeszłym tygodniu przez dwóch innych producentów, Novavax i Janssen, dane na temat skuteczności ich produktów pokazały, że w RPA była ona znacznie niższa w Wielkiej Brytanii i USA. Zarazem jednak naukowcy wskazują, że dostosowanie istniejących szczepionek do nowych wariantów wirusa będzie dość proste i szybkie, bo tak samo dzieje się co roku z nowymi wariantami grypy.
PAP/AS