Warszawska polityka samorządowa to niestety często jest bagno, ktoś to bagno musi osuszyć; taką osobą jest Przemysław Wipler – mówił na finiszu kampanii samorządowej jeden z liderów Konfederacji, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Dodał, że sondaże, wskazujące na spotkanie w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego i Magdaleny Biejat są nieporozumieniem.
W piątek przed pomnikiem warszawskiej Syrenki odbyła się konferencja prasowa kandydata Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców na prezydenta Warszawy Przemysława Wiplera oraz jednego z liderów Konfederacji, wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka.
Bosak, który apelował w piątek o wsparcie Przemysława Wiplera mówił, że kandydat Konfederacji ma doświadczenie i charyzmę oraz determinację. „Nie głosujmy na kandydatów, którzy są wyciągnięci jak królik z kapelusza i są spoza Warszawy. Głosujmy na tych, którzy Warszawę znają, Warszawę rozumieją, którzy rozumieją wyzwania, przed którymi stoją warszawiacy” – apelował.
„Niech druga tura wyborów po pierwsze się odbędzie. Po drugie, niech to będzie rywalizacja realna, w której będzie starcie dwóch różniących się od siebie opcji. Sondaże, które wskazują, że w drugiej turze mieliby się spotkać pani Biejat i Trzaskowski, to jakieś nieporozumienie” – zaznaczył.
Dodał, że oboje polityków nie różni się miedzy sobą podstawowymi założeniami w podejściu do polityki lokalnej. „Warszawska polityka samorządowa to niestety często jest bagno, ktoś to bagno musi osuszyć; taką osobą jest Przemysław Wipler” – ocenił.
Zdaniem Bosaka Rafał Trzaskowski chce uchodzić „za kandydata otwartego, inkluzywnego, równościowego”, ale „wcale taki nie jest”.
„To jest tylko pozerstwo i hipokryzja” – mówił Bosak. Dodał, że choć przed ostatnimi wyborami prezydenckimi, walcząc o głosy kandydatów Konfederacji mówił, „że Marsz Niepodległości mu wcale nie przeszkadza”, po tym jak został prezydentem Warszawy „zakazywał Marszu Niepodległości”.
Jednocześnie – jak mówił Bosak – Trzaskowski występował jako patron wydarzeń organizowanych przez środowiska lewicowe. Kandydat na prezydenta stolicy Przemysław Wipler, który na piątkową konferencję przyszedł ze swoją córką mówił, że Konfederacja walczy o głosy wszystkich wyborców, w szczególności wyborców Trzeciej Drogi, „którzy przez swoich liderów zostali sprzedani i w zamian za prezydenturę Warszawy nie wystawiono w ogóle kandydata tej formacji”.
„Wiemy doskonale, że podczas ostatnich wyborów największe przepływy wyborców w całej Polsce, ale również w Warszawie były między Konfederacją a Trzecią Drogą i liczymy, że ci wyborcy, którzy świadomie nie chcą głosować na Koalicję Obywatelską, wybiorą Konfederację i Bezpartyjnych Samorządowców i wybiorą Przemysława Wiplera” – zaznaczył Wipler.
Dodał, że jego komitet walczy również o głosy wyborców KO, „którzy w tych wyborach chcieliby prezydenta, który będzie pracował na rzecz Warszawy, który będzie prowadził inwestycje, który będzie zarządzał miastem, a nie tylko kogoś, kto chce coś robić do wyborów prezydenckich”.
źródło: PAP.