Czasami większy może więcej – oznajmił europoseł Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski pytany, dlaczego rząd Platformy Obywatelskiej zamykał polskie stocznie, a niemieckie mogły dalej funkcjonować i być subwencjonowane przez Berlin.
Europoseł Lewandowski był gościem Radia Zet. Prowadząca program zadała politykowi pytanie od jednego ze słuchaczy.
– Czy rząd Platformy Obywatelskiej postąpił słusznie godząc się na zamknięcie stoczni w Gdyni i Szczecinie? – pytała dziennikarka.
J.Lewandowski, b. min. przekształceń własnościowych i europoseł PO mówi, że polskie stocznie zostały zamknięte, bo były niewydolne, a niemieckie uratowały państwowe subwencje, bo większy może więcej. Tak wygląda program opozycji w pigułce.
Strzał w dziesiątkę, w kolano i w głowę.— Gutab💯 ن (@BatugWojciech) October 14, 2022
Polityk odpowiadając oznajmił, że „te stocznie były niewydolne”.
– To nie było tak, że ktoś decydował – mówił polityk.
– Ale w Niemczech mogą działać, a tutaj nie mogą – dopytywała europosła prowadząca wywiad. Lewandowski odparł, że „Niemcy dość sprytnie, zanim weszły pewne reguły konkurencji w Unii Europejskiej, rzeczywiście subwencjonowali swoje stocznie”. – Myśmy robili to w dużo marniejszym stylu – oznajmił.
Na pytanie, dlaczego tak było, Lewandowski odpowiedział krótko: „Czasami większy może więcej”.
Wypowiedź eurodeputowanego PO skomentował na Twitterze europoseł PiS Patryk Jaki.
Nikt tak dobrze nie uzasadni dlaczego warto popierać naszą wizje relacji z UE jak sam J.Lewandowski. pic.twitter.com/ewaOmvH11q
— Patryk Jaki – MEP (@PatrykJaki) October 13, 2022
„Nikt tak dobrze nie uzasadni, dlaczego warto popierać naszą wizję relacji z UE, jak sam Janusz Lewandowski” – napisał polityk na Twitterze.
Źródło; Radio Zet, Twitter.
1 komentarz
Tak naprawdę to nikt nie wie czemu stocznia Gdańska wówczas upadła. Całe społeczeństwo włącznie z ojcem dyrektorem rzuciło się z pomocą materialną i nic. Tak to z nami Polakami jest. Chcemy, ale ktoś nam rzuca kłody pod nogi i znowu musimy zaczynać od nowa. A na dodatek ostatnio się okazało że z kopalni węgiel zniknął, Z Elektrowni Ostrołęckiej została dyrekcja i kilka sekretarek, a z lotniska w Baranowie zostało stado baranów i biuro budowy oczywiście lotniska w szczerym polu z kilkoma dyrektorami, obsługą stołówki. A pozatym Niemcy wypłacą nam reparacje i będzie jak zwykle. Z życzeniami dobrego samopoczucia.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.