Policjanci zatrzymali kierowcę peugeota, który prowadził samochód mając 4 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna jechał wężykiem na dk 50. Dalszą jazdę uniemożliwili mu inni kierowcy – poinformowała w czwartek sierż. szt. Elżbieta Zagórska z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim.
Do komisariatu policji w Stanisławowie wpłynęło zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy peugeota.
„Na drodze krajowej nr 50, w miejscowości Kąty Borucza kierowcy pojazdów ciężarowych zatrzymali samochód osobowy, ponieważ kierowca jechał przysłowiowym wężykiem. W związku z podejrzeniem, że może się on być pod wpływem alkoholu, uniemożliwili mu dalszą drogę i na miejsce wezwali policję”
– poinformowała w czwartek sierż. szt. Elżbieta Zagórska.
Funkcjonariusze potwierdzili przypuszczenia zgłaszających.
„Policjant od razu wyczuł woń alkoholu od kierowcy. 31-latek został przebadany alkomatem, które wykazało ponad 4 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo mieszkaniec gminy Dobre wiózł autem jeszcze 3 osoby, co potwierdziło jego szczyt nieodpowiedzialności. Dalsze sprawdzenia mundurowych tylko pogarszało jego sytuację”
– podała sierż. szt. Elżbieta Zagórska.
Okazało się, że kierowca ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a w peugeocie od ponad roku brakowało aktualnych badań technicznych.
Po wytrzeźwieniu kierowca przyznał się do zarzucanego czynu i dobrowolnie poddał karze.
„Za przestępstwo, którego się dopuścił otrzymał karę ośmiu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Został także zobowiązany do wpłacenia świadczenia pieniężnego, na rzecz fundacji pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej w wysokości 10 tysięcy złotych. Obciążono go także kosztami postępowania”
– poinformowała sierż. szt. Elżbieta Zagórska.
PAP/MK