Zawód potrzebny: ratownik pola walki
Grudzień to kolejny miesiąc, w którym w jednostkach wojskowych trwają szkolenia dedykowane ratownikom pola walki.
Warto na wstępie wspomnieć o planach MON na tym kierunku, o czym pisaliśmy już na łamach Życia Stolicy:
W ostatnim czasie międzyrzeccy zwiadowcy wspólnie ze stacjonującymi w 17 WBZ żołnierzami US Army oraz instruktorami z sąsiadujących jednostek wojskowych przeprowadzili tzw. kurs CLS (Combat Life Saver).
Początkowo szkolenie odbywało się na sali wykładowej. Polscy i amerykańscy żołnierze krok po kroku ćwiczyli procedury prawidłowego postępowania w konkretnych sytuacjach ratowniczych.
Scenariusz kursu ratownika opierał się na kilku epizodach. Na przykoszarowych obiektach szkoleniowych uczestnicy mogli wdrożyć w realne działania wiedzę, którą zdobyli wcześniej. Atak na wioskę cywilną, ranna matka z dzieckiem i konieczna bezzwłoczna, fachowa pomoc.
Z kolei Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych (DKWS) wraz z Wojskowym Instytutem Medycznym (WIM) wysłało na natowskie szkolenie medyczno-taktyczne, pierwsze zespoły.
Więcej: