Kierowcy autokaru przewożącego dzieci na autostradzie A1 pod Tczewem usłyszał zarzut powodowania katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Kierowca, który obecnie przebywa w szpitalu, został przesłuchany. Z zeznań wynika, że poczuł silny ból w klatce piersiowej i z tego powodu stracił świadomość. 51-Latek był trzeźwy. Śledczy nadal badają sprawę. Konieczne jest przesłuchanie wszystkich świadków oraz sprawdzenie stanu technicznego pojazdu. Wobec kierowcy zastosowano dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe.
„Jak wynika ze wstępnych informacji, autokar zjechał z jezdni, przebił bariery i uderzył w pobocze. Kilkanaście osób jest rannych, trwa akcja ratunkowa. Autostrada w kierunku Gdańska jest zablokowana. Prawdopodobnie będą wyłączenia czasowe w kierunku Warszawy„ – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską w dniu wypadku kom. Michał Sienkiewicz.
WYPADEK POD TCZEWEM, TCZEW, WYPADEK, AUTOKAR, AUTOKAR Z DZIEĆMI, KIEROWCA, KIEROWCA AUTOKARU, WYPADEK A1
