Fotografie Bryana były swoistym protestem przeciwko okrucieństwu, a jednocześnie wołaniem o pomoc dla Polski – napisała marszałek Sejmu Elżbieta Witek w liście skierowanym do uczestników czwartkowej uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej Annę Kostewicz i Juliena Bryana.
Korespondent wnikliwym okiem fotoreportera dostrzegł to, co przez innych było pomijane – gamę uczuć i doznań zwykłych ludzi. Utrwalając emocje w kadrach, pragnął dotrzeć do sumień potencjalnych odbiorców, mieszkańców Stanów Zjednoczonych, a także wolnej wówczas Europy
– podkreśliła marszałek Elżbieta Witek.
W liście przypomniała także o znaczeniu zdjęć z września 1939 r. dla polskiej pamięci historycznej.
Są nieocenionym źródłem wiedzy zarówno dla badaczy przeszłości, jak i warszawiaków. Ich wartość jest dla nas tym większa, gdyż niewiele zachowało się materiałów dokumentujących codzienne życie stolicy we wrześniu 1939 roku. Stanowią one przeciwwagę dla nazistowskich zdjęć propagandowych
– dodała marszałek Sejmu RP w liście odczytanym przez zastępcę Szefa Kancelarii Sejmu Christiana Młynarka.
Tablica została umieszczona na budynku Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej przy ul. Jana Ostroroga w Warszawie. Została ufundowana przez Oddziałowe Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Warszawie. Umieszczono na niej dwujęzyczny (polski i angielski) tekst przybliżający postacie Juliena Bryana i Annę Kostewicz oraz słynne zdjęcia wykonane przez amerykańskiego reportera. W uroczystości wzięli udział żołnierze i oficerowie Żandarmerii Wojskowej, przedstawiciele IPN, Kancelarii Sejmu oraz posłowie, między innymi marszałek-senior Antoni Macierewicz.
Bryan jest uważany za jedynego zagranicznego dziennikarza będącego w Warszawie w czasie oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 r. Używał kamery filmowej i aparatu fotograficznego. Niemal całość materiałów dokumentujących walki i dramat ludności cywilnej we wrześniu 1939 r. powstała dzięki Bryanowi. Przez Polskie Radio apelował do prezydenta USA Franklina Roosevelta o pomoc dla warszawskich cywili, którzy stali się celem dla niemieckich bombowców:
Ameryka musi działać. Musi pomóc. Musi domagać się powstrzymania tej najbardziej przerażającej rzezi naszych czasów. 130 milionów Amerykanów, prosimy was w imię przyzwoitości, sprawiedliwości i wartości chrześcijańskich, abyście przybyli z pomocą temu jakże dzielnemu narodowi polskiemu.
Za radą władz Warszawy, 21 września 1939 roku Bryan wykorzystał możliwość ewakuacji z płonącej stolicy, zabierając ze sobą bogaty materiał dokumentujący życie ludności cywilnej w walczącym mieście. Zdjęcia Warszawy, ilustrujące artykuły jego autorstwa, znalazły się w grudniu 1939 roku na okładkach amerykańskich magazynów „Look” oraz „Life”. Wiosną 1940 r. odbyła się premiera filmu dokumentalnego „Siege”, a na rynek trafił album o tym samym tytule z obszerną relacją Bryana. Szacuje się, że kilkunastominutowy film mogło obejrzeć czterdzieści milionów Amerykanów i dwieście milionów widzów na całym świecie.
13 września 1939 r. Bryan wykonał jedno z najbardziej przejmujących zdjęć z okresu oblężenia Warszawy. Czternastoletnia Anna Kostewicz zbierała ziemniaki na polu obok cmentarza na Powązkach. Tam zginęła w wyniku ostrzału z karabinów maszynowych niemieckiego samolotu. Kilka minut po tragedii na miejsce przybył Julien Bryan w towarzystwie dwóch oficerów. W tym samym czasie na miejsce przybiegła jej młodsza o dwa lata siostra Kazimiera.
Dziewczynka spojrzała na nas oszołomiona. Objąłem ją ramieniem i usiłowałem pocieszyć. Płakała. Ja również płakałem, tak samo jak dwaj polscy oficerowie, którzy mi towarzyszyli. Co mogliśmy my, co mógł ktokolwiek inny powiedzieć temu dziecku?
– wspominał po latach Bryan. Do Polski powrócił po raz pierwszy w 1958 r. Wówczas spotkał się bohaterką swojego zdjęcia.
Kazimiera Kostewicz zmarła 28 sierpnia 2020 r. Została pochowana na Powązkach.
PAP/AS
Odsłonięto tablicę poświęconą pamięci bohaterskich Sióstr Urszulanek