30 czerwca w Śródmieściu na ulicy Mokotowskiej doszło do poważnego wypadku na hulajnodze elektronicznej którą podróżowały dwie osoby. 23-latka w ciężkim stanie trafiła do szpitala, niestety po 10 dniach zmarła. Zarzuty usłyszał 27-latek, który jechał także na hulajnodze.
Zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał mężczyzna, który jechał z 23-letnią znajomą na elektrycznej hulajnodze – poinformował w środę nadkom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy policji. W pewnym momencie pojazd wywrócił się. Kobieta zmarła w szpitalu.
Jak informowała wcześniej policja, w pewnym momencie kobieta nie zapanowała nad pojazdem i hulajnoga wywróciła się. Z monitoringu jednak wynika, że 23-latka stała z przodu, natomiast 27-latek z tyłu, i to on trzymał kierownicę. Sam moment wypadku nie został zarejestrowany. 23-latka miała ponad 2 promile alkoholu we krwi. Była również pod wpływem narkotyków. 26-letni mężczyzna także miał promil alkoholu we krwi.
Mężczyzna został zatrzymany oraz tymczasowo aresztowany.