Obecnie nie można mówić o terminach odmrażania gospodarki – powiedziała we wtorek wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk.
Semeniuk w rozmowie z serwisem Money.pl powiedziała, iż „protesty przedsiębiorców (wobec lockdownu – przyp.red) nie mają żadnego skutku oprócz tego, że kolejne organy są w to włączone, a poszczególne osoby muszą być zabezpieczone”. Jej zdaniem „z protestów przedsiębiorców nic nie wynika” i „nie poprawią sytuacji społeczno-zdrowotnej, ani sytuacji gospodarczej” w kraju.
Wiceminister zadeklarowała, że spotyka się z przedsiębiorcami bardzo często i rozumie frustracje, „ale musimy dziś mówić o rozwiązaniach, które przynoszą skutek”. W opinii Olgi Semeniuk protesty uliczne go nie przynoszą.
Jak podkreśliła, obecnie nie można mówić o terminach odmrażania gospodarki. Semeniuk zaznaczyła, że obecna sytuacja z kolejnym lockdownem gospodarki wynika z faktu, iż w Polsce jest kilka wariantów koronawirusa, a „COVID nauczył nas tego, że przewidywanie i wybieganie w przyszłość to strata czasu”, zaś „przygotowywanie harmonogramu (odmrażania gospodarki) dla przedsiębiorców i społeczeństwa z COVID-em to bardzo ryzykowne działanie”.
Zgodnie z decyzją rządu do 18 kwietnia br. obowiązują obostrzenia, m.in. zamknięte są sklepy w galeriach handlowych, salony fryzjerskie i kosmetyczne, obiekty noclegowe, siłownie, a także żłobki i przedszkola, a uczniowie uczą się zdalnie.
PAP/AS
Wiceminister rozwoju Olga Semeniuk: “Wygrać z pandemią i powrócić do normalności”