Gdy medialny mainstream donosił o kolejkach pod szpitalami. Gdy matki nie mogą przebywać z nowonarodzonymi dziećmi. Gdy nie możecie się dodzwonić do przychodni… Wtedy mdleje znany adwokat zostaje natychmiast przetransportowany do szpitala, w szpitalu odwiedzają go obrońca, prokurator, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, w zasadzie to zabrakło tylko Papieża. W tym samym czasie wy nie możecie zobaczyć swoich bliskich, o ile udało się im dostać na oddział.
Nic tak nie denerwuje szarych obywateli jak przywileje władzy i wpływowych. Będę szczerzy wkurza mnie szopka, którą nam zaserwowano. Z jednej strony kolejki na SOR-y, które już prawie nie działają, z drugiej vipowskie traktowanie gościa, który akurat zemdlał gdy przyszło do niego CBA – akurat właśnie wtedy! Dlaczego mainstreamowe media nie zrobiły materiału, opisującego „jak przez akcję CBA zabrakło karetki dla kogoś poważnie chorego”? Bo przecież związek przyczynowo skutkowy pomiędzy wejściem CBA, a omdleniem jest oczywisty…
Żyjemy w czasach patologicznej hipokryzji. Wojna plemienna weszła w swoją totalną wersję. Nie ważna jest prawda i obiektywizm. Liczy się narracja, która z prawdą nie musi mieć wiele wspólnego. Każdego normalnie myślącego człowieka prowadzi ona do intelektualnych wymiotów. I albo zaakceptujemy te wymioty, albo zamkniemy się na nie, próbując stworzyć własną bańkę, w której będziemy udawać, że nic nas nie dotyka. Nie dotyka nas to, że gospodarka zaraz „padnie na ryj”. Nie dotyka nas to, że nie ważne jak bardzo się staracie i tak wszystko jest skazane na porażkę. Nie ważne, że do chorego dziecka nie przyjedzie karetka. Ważne, że wielki mecenas, który jeszcze parę lat temu był ucieleśnieniem wszystkiego co antypostępowe zemdlał. Wierzcie mi, że gdybym sprawdzał jego świadomość, w 5 sekund jednoznacznie stwierdziłbym czy faktycznie stracił świadomość. Pytacie jak? Otóż, cewnikiem i igłą. Skołatane serce wzmocniłbym zastrzykiem z czegoś co może pomóc na nerwy – a że chłop duży to i igła duża. Często przy utracie świadomości konieczne okazuje się założenie cewnika, aby zapewnić prawidłową pracę nerek… A że chłop duży to i… no właśnie, cewnik też…
Nie wiem jak wy, ale ja coraz częściej mam ochotę wyjść z tego teatru, w którym słono płacę za bilety i jeszcze aktorzy na mnie plują. Przy okazji obrażając moją inteligencję i doświadczenie życiowe. Tak jak wy budzę się wcześnie – bo muszę, do pracy jeżdżę autobusem [pół życia w nim spędzam], płacę w pyte drogi kredyt, opłaty typu śmieci woda, kablówka itd. Z tego co mi zostaje mogę pozwolić sobie na śmieciowe jedzenie zakupione w dyskoncie i co dostaję w zamian? Przywileje klasy panującej bez względu na to jakie barwy polityczne nosi? Sławni i bogaci mogą kraść i jeszcze są ofiarami? Rozwydrzony gówniarz może skakać człowiekowi po głowie, a sąd go wypuszcza na wolność? Facet wypłaca miliony złotych z bankomatu i nie pamięta skąd je ma, ale sądu to nie intryguje i ten nie widzi w tym przestępstwa? Chciałoby się rzec kur………..de! Gdybym był na jego miejscu to już bym siedział. Gdybym potrzebował karetki do umierającej żony czy matki ta by nie przyjechała…
Tak więc… Giertych jest pacjentem nr 1… a jaki jest wasz numer?
2 komentarze
Historia niespotykana w cywilizowanym świecie. Epidemia szaleje, chorzy na korytarzach, respiratorów brak, a tymczasem w bródnowskim szpitalu Wyleguje się pewien hrabia i do tego, żeby go nie wyrzucili przypiął się pasami do szpitalnego łóżka. W całe bym się nie zdziwił, że przy nim prywatna ochrona, a za drzwiami CBA i obie służby w totalnym klinczu. A mecenas ośmiorniczki spożywa spożywa urągając wszystkiemu i co jakiś czas dla niepoznaki zapadając w letarg kontrolowany. Nasuwa się pytanie kto za tym stoi i po co. Bo że ktoś ważny jaja sobie z nas robi to widać, słychać i czuć na odległość. Obudź się Ojczyzno. Zrób porządek. Jak drzewiej bywało.
Kiedyś przed Laty, niedaleko nieistniejącego jeszcze szpitala bródnowskiego, istniał (obok cmentarza też bródnowskiego) „Bar Pod Trupkiem”..W barze tym różne ówczesne Służby rożnej maści i powołania, załatwiała spokojnie przy wódeczce i zakąsce dobrej jakości, Różne skomplikowane sprawy, ni odbiegające daleko od sprawy upadłego banku i spółka kontra CBA. Myślę że spotkanie przedstawicieli obu frakcji z udziałem leżącego mecenasa załatwiłoby sprawę w szybkich abcugach. Powodzenia życzę. Bar jakiś znajdzie się gdzieś pomiędzy wspomnianymi posiadłościami.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.