Na tę chwilę mamy 2/3 patroli zmotoryzowanych, które ruszyły na warszawskie ulice. 1/3 patroli wyszła na ulice pieszo
– powiedziała w środę komendant Straży Miejskiej, Magdalena Ejsmont. Strażnicy protestują, nie jeżdżąc samochodami, przez co wydłuża się czas podjęcia interwencji.
Strażnicy miejscy chcą podwyższenia wynagrodzenia. Protest rozpoczął się w środę, 13 lipca i ma potrwać do wtorku, 26 lipca.
„Z 69 patroli zmotoryzowanych, dzisiaj na miasto wyjechały 42 załogi”
– przekazała komendant.
„Reszta strażników wyszła na patrole pieszo”
– dodała.
„Na chwilę obecną mamy sytuację pod kontrolą, realizujemy swoje działania”
– podkreśliła.
Komendant przekazała, że podjęła rozmowy ze związkami zawodowymi, odbyły się dwa spotkania.
„Umówiliśmy się, że będziemy się spotykać raz w miesiącu”
– dodała.
Komendant zaznaczyła, że nieprawdą jest, że nie było podwyżek w Straży Miejskiej od wielu lat.
„Od 1 stycznia tego roku pracownicy Straży Miejskiej dostali średnio 1050 zł podwyżki, a 1 października 2021 roku na najniższych stanowiskach strażniczych, średnio 1300 zł podwyżki”
– podkreśliła, dodając, że będzie podejmowała rozmowy, żeby wynagrodzenia pracownikom były podwyższone.
PAP/MK/SM
W związku z aferą pedofilską radni PiS chcą kontroli w DK Świt
WARSZAWA, STRAŻ MIEJSKA, PROTEST, MAGDALENA EJSMONT