Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przekazał radnym informacje na temat dotychczasowych i planowanych działań stolicy w związku z przyjmowaniem uchodźców – ofiar rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz organizowania pomocy dla osób zamieszkałych na zaatakowanych terenach.
Warszawa to miasto, które pamięć wojny ma w swoim DNA. Nam nie trzeba mówić, co oznacza wojna, bo nasze miasto było zniszczone w prawie 90 proc. Ukraińcy walczą także o nasze wartości
– powiedział Trzaskowski. Prezydent podkreślał bezprecedensowy odruch pomocy i to, że „samorządy są na pierwszej linii frontu”.
Na początku pierwsza fala uchodźców z Ukrainy obciążyła te samorządy, które są przy wschodniej granicy. Na początku było tak, że uchodźcy którzy trafiali do Warszawy byli zaopiekowani przez rodziny i przyjaciół
– powiedział prezydent miasta. Podkreślił, że sytuacja się zmienia, bo teraz trafia do Warszawy coraz więcej uchodźców, którzy nie mają pomysłu na siebie.
Poinformował radnych, że Warszawa od razu zorganizowała punkty informacyjne na dworcach zachodnim i wschodnim oraz w Pałacu Kultury i Nauki. Powstało też duże centrum pomocowe dla uchodźców w Arenie Ursynów.
Dlaczego nie utworzyliśmy takiego punktu na Dworcu Centralnym? Mamy informacje od kolejarzy o ilości przyjeżdżających osób i gdzie wysiadają. Z Dworca Centralnego trudniej rozwieźć je do miejsc, w których możemy im pomóc
– wyjaśnił Trzaskowski. Powstał też punkt recepcyjny zorganizowany przez rząd na Torwarze – dodał.
Udzieliliśmy przez pierwsze dni 2,5 tysiąca noclegów. A w ciągu doby podwoiła się liczba osób, którym trzeba pomagać
– wskazał prezydent Warszawy.
Trzeba myśleć długoterminowo. Teraz najważniejsze jest dobre skoordynowanie wszystkich działań
– stwierdził.
Zaznaczył, że stołeczne szkoły przyjęły już 56 uczniów z Ukrainy. Dodał też, że miasto wystąpiło do wojewody o koordynowanie pomocy i opieki medycznej dla uchodźców w całym mieście
Poinformował radnych, że cały czas pozostaje w kontakcie z władzami Lwowa i Kijowa.
Padły też pytania o sytuację związaną z pustostanami, które mogłyby być wykorzystane dla uchodźców lub dla organizacji pozarządowych, które potrzebują miejsc do segregacji pomocy dla uchodźców. Wiceprzewodniczący Rady Warszawy Sławomir Potapowicz pytał też o możliwość wykorzystania w tym celu tzw. squatów.
Wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek powiedział, że rozważane jest zagospodarowanie na lokale dla uchodźców niektórych pustostanów, wobec których miasto ma roszczenia.
Co do squatów, to czekamy na oficjalne rozstrzygnięcia sądowe i wtedy mając tytuły prawne będziemy mogli podejmować decyzje dotyczące tychże przestrzeni
– odpowiedział wiceprezydent.
PAP/AS
Trzaskowski po spotkaniu z Andrzejem Dudą: dobrze, że takie spotkanie się odbyło